36 wniosków do sądów po meczu w Warszawie
Już 36 wniosków stołecznych prokuratur o aresztowanie kibiców, zatrzymanych po sobotnich zamieszkach w Warszawie, wpłynęło do stołecznych sądów rejonowych. Toczą się już posiedzenia w tych sprawach. Kolejne 37 wniosków ma trafić do innych sądów stolicy. Liczba wniosków może jeszcze wzrosnąć.
15.05.2006 14:05
Zobacz także galerię:
Jak dowiedziała się w Sądzie Okręgowym w Warszawie, 29 wniosków wpłynęło do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia (gdzie rozpatruje je w sumie 10 sędziów), a 7 - do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa (bada je 3 sędziów). Zapowiedziano skierowanie także 19 wniosków do Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy oraz 18 - do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli.
Sędziowie najpierw zapoznają się z aktami spraw, a potem przesłuchują podejrzanych, którzy są dowożeni do sądów. O areszt policja lub prokuratura wnoszą głównie wobec podejrzanych o czynną napaść na policjantów.
Niemal wszystkie stołeczne prokuratury rejonowe prowadzą śledztwa wobec kibiców - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Maciej Kujawski. Powiedział, że przesłuchania zatrzymanych prowadzą m.in. prokuratury rejonowe Warszawa-Śródmieście, Śródmieście-Północ, Mokotów, Wola, Żoliborz, a także na prawobrzeżnej Pradze.
Nie miał on na razie danych, ile będzie w sumie wniosków do sądów o aresztowanie zatrzymanych. Według Kujawskiego, sama śródmiejska prokuratura, która prowadzi najwięcej działań w tej sprawie, zamierza złożyć ich niemal 30 - chodzi o sprawców czynnej napaści na policjantów.
Policja zatrzymała podczas rozruchów 231 osób, w tym 12 nieletnich. 71 kibicom, którzy brali udział w zamieszkach, postawiono już zarzuty znieważenia i czynnej napaści na funkcjonariusza. Grozi za to nawet do 10 lat więzienia.
Do zamieszek doszło, gdy grupa ok. 600 kibiców próbowała wedrzeć się na stadion bez biletów, a także po meczu na Pl. Zamkowym. Gdy pijani kibice próbowali wedrzeć się siłą do sklepu monopolowego, do akcji wkroczyli policjanci. Chuligani zaczęli rzucać w ich kierunku m.in. kostką brukową i krzesłami ze zdewastowanych przyrestauracyjnych ogródków. Policja użyła armatek wodnych, gazu i pałek.