28 ton materiałów wybuchowych na promie pasażerskim
28 ton przemycanych materiałów wybuchowych znalazła w porcie w Ankonie włoska straż przybrzeżna. Były w tirze, który wjeżdżał na prom pasażerki płynący do Patras w Grecji. Zatrzymano kierowcę ciężarówki, Turka. Ten nielegalny ładunek stanowił śmiertelne zagrożenie dla 300 pasażerów promu.
Substancje wybuchowe, pociski oraz spłonki miały trafić do Turcji. Nie wiadomo natomiast, skąd pochodziły. Według pierwszych informacji, podanych przez agencję Ansa, transport miał być przeznaczony dla celów cywilnych, na przykład na polowania. Przemycano go w ciężarówce na pokładzie zwykłej jednostki po to, by ominąć restrykcyjne przepisy dotyczące przewozu niebezpiecznych materiałów.
Ponieważ nie ma jednak pewności, kto miał być odbiorcą tego arsenału, śledztwo dotyczy także innych hipotez.
Pewne jest natomiast to, że tego typu ładunek nie może być w żadnym razie przewożony na pokładzie promu pasażerskiego. Transport mógł spowodować masakrę - podkreśla włoska agencja prasowa.
Sylwia Wysocka