26. Festiwal Rawa Blues w katowickim w "Spodku"
Blisko trzy tysiące fanów bluesa zgromadził w katowickim "Spodku" 26. festiwal Rawa Blues. Imprezę,
uznawaną za jedną z największych tego typu w Europie, jak co roku
uświetniły gwiazdy światowego bluesa, zaproszone przez twórcę
festiwalu, Ireneusza Dudka.
Hasłem przewodnim tegorocznej edycji Rawy Blues była gitara, stąd obecność amerykańskich mistrzów tego instrumentu: Roya Rogersa i Paula Geremii, znanego z mistrzowskiej techniki grania paznokciami. Inna amerykańska gwiazda to Nora Jean Bruso, zaliczana do czołówki chicagowskiego bluesa. Bluesmeni przyjechali do Polski pierwszy raz.
Rawa Blues Festiwal to największy i najstarszy w Polsce oraz jeden z największych w Europie festiwali tego gatunku muzyki. Od początku jest organizowany w Katowicach. Jego twórcą i organizatorem jest znany muzyk Ireneusz Dudek, który tym razem zaprezentował publiczności bluesowe standardy z lat 50.
Koncert gwiazd poprzedził występ zespołu Siódma w Nocy, który możliwość zagrania na dużej scenie wywalczył wcześniej w rywalizacji z ośmioma innymi grupami; młodymi talentami polskiej sceny bluesowej. Zdaniem Dudka, w ostatnich kilkunastu latach blues w Polsce staje się coraz popularniejszy.
Tak naprawdę, to blues może trafić do każdego. To jest prosta forma, prosta linia melodyczna. Ale tu tkwi sekret; kiedy coś jest proste, to nie znaczy, że może być prostackie. Wykonawstwo musi opierać się na bardzo dobrym warsztacie. I właśnie ludzie o wyjątkowej technice, czujący bluesa powinni go wykonywać - mówił Dudek na poprzedzającej festiwal konferencji prasowej.
Pierwsza edycja festiwalu odbyła się na przełomie kwietnia i maja 1981 - były to I Ogólnopolskie Spotkania z Bluesem Rawa Blues. Wystąpili m.in.: Elżbieta Mielczarek, Paweł Ostafil, Dżem i Easy Rider. Grup grających bluesa było wówczas w Polsce niewiele, dziś jest około stu takich zespołów.
Rawa Blues jest świętem bluesa w dosłownym tego słowa znaczeniu. Od 12 lat mamy przegląd tego co się dzieje na świecie, w tym roku czołowych gitarzystów. Ale równie istotny jest fakt, że na festiwalu prezentowane są zawsze nowe programy polskich bandów. Jest bardzo dużo młodych zespołów, niekoniecznie bardzo znanych, które naprawdę dobrze grają - ocenia Dudek.
Festiwal zakończy się w nocy z soboty na niedzielę, ale dla fanów bluesa nie oznacza to zakończenia zabawy. W kilku katowickich klubach do rana potrwają jam sessions z udziałem festiwalowych artystów.