17‑letni Rafał nie żyje. Kuratorium prosi dyrektora o informacje
Kuratorium poprosiło dyrektora szkoły, do której uczęszcza 15-letnia Gabriela o przekazanie informacji w związku z tragedią na Bulwarach Wiślanych w Warszawie. Prokuratura nadal czeka na decyzję sądu, czy nastolatka będzie mogła odpowiadać za śmierć kolegi jak osoba pełnoletnia.
Dramat na Bulwarach Wiślanych rozegrał się w piątek 27 września tuż przy wejściu do metra Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. Pomiędzy dwiema grupami imprezujących nastolatków nagle doszło do sprzeczki. Utarczka słowna przerodziła się w agresję fizyczną i zakończyła się tragicznie. 17-letni Rafał otrzymał cios nożem w brzuch.
Nastolatek w ciężkim stanie trafił do Szpitala Praskiego. Lekarze przez wiele godzin walczyli o jego życie. W poniedziałek (30 września) przekazali informację o jego śmierci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W związku ze sprawą zatrzymano 15-letnią Gabrielę i jej dwóch pełnoletnich kolegów. Nastolatka trafiła do poprawczaka o zaostrzonym rygorze na Śląsku, a dwaj 19-latkowie zostali tymczasowo aresztowani. Prokuratura zarzuca im, że nie udzielili pomocy rannemu i pomogli 15-latce w ukryciu narzędzia zbrodni - noża.
Śledczy cały czas ustalają, co wydarzyło się na bulwarach. Według nieoficjalnych doniesień mediów, w tle był konflikt pomiędzy 15-latką a ofiarą.
Kuratorium sprawdzi szkołę 15-latki
Po tragedii, w Liceum Ogólnokształcącym MGM przy ul. Jagiellońskiej 88, którego uczennicą jest podejrzana 15-latka, przeprowadzono rozmowy z uczniami z udziałem psychologów. Do akcji wkroczyło też kuratorium, które zapowiada działania wyjaśniające.
- Poprosiliśmy dyrektora szkoły o przekazanie informacji, w celu przeanalizowania sytuacji w ramach posiadanych przez nas kompetencji - przekazał Andrzej Kulmatycki, rzecznik kuratorium oświaty w Warszawie.
Jak dodał, "do Kuratorium Oświaty w Warszawie nie wpływały informacje o ewentualnych problemach występujących w Liceum Ogólnokształcącym MGM przy ul. Jagiellońskiej 88 w Warszawie".
Przedstawiciele szkoły nie chcieli komentować sprawy. Sprawą 15-latki na ten moment zajmuje się Wydział Rodzinny i Nieletnich Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa. Prokuratura chce jednak, by 15-latka odpowiadała przed wymiarem sprawiedliwości jak osoba pełnoletnia.
Do sprawy morderstwa odniósł się nawet prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. "Do końca wierzyliśmy, że lekarzom uda się uratować życie chłopca" - napisał w mediach społecznościowych i podkreślił, że "trudno pogodzić się z tą tragedią".
Trzaskowski przekazał też "wyrazy głębokiego współczucia dla rodziny, koleżanek i kolegów oraz nauczycieli jednej z warszawskich szkół".
Czytaj też:
Mateusz Dolak, Wirtualna Polska