Trwa ładowanie...
01-02-2013 13:19

15-latka, która wystąpiła podczas inauguracji Baracka Obamy zginęła w strzelaninie

15-letnia dziewczyna, która wystąpiła podczas inauguracji Baracka Obamy zginęła w strzelaninie - podaje chicagotribune.com na swoich stronach internetowych. Hadiyi Pendleton została zastrzelona w biały dzień, nieopodal domu prezydenta w Chicago. W Stanach Zjednoczonych trwa gorąca debata nad zaostrzeniem zasad dostępu do broni palnej.

d40dpnj
d40dpnj

21 stycznia 15-letnia Hadiyi Pendleton razem ze swoim zespołem, ze szkoły King College Prep High School w Chicago, wystąpiła podczas inauguracji Baracka Obamy w Waszyngtonie. Tydzień później, nieopodal jej szkoły doszło do tragedii.

29 stycznia Hadiyi była w parku razem z grupą znajomych. W pewnym momencie tuż obok nich zatrzymał się samochód. Z auta wyskoczył młody chłopak, który wyjął pistolet i zaczął strzelać w kierunku grupy nastolatków. Po chwili wskoczył do samochodu i odjechał.

15-letnia Hadiyi została postrzelona w plecy. Niestety, dziewczyny nie udało się uratować - nastolatka zmarła krótko po przewiezieniu do szpitala. W strzelaninie ranny został także 16-letni znajomy Hadiyi; jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Według ustaleń policji Hadiyi była przypadkową ofiarą. Celem ataku najprawdopodobniej był ranny 16-latek, który należał do młodocianego gangu

d40dpnj

Zakaz dostępu do broni w USA? Trwa debata

W Stanach Zjednoczonych trwa gorąca debata nad zaostrzeniem zasad dostępu do broni palnej. Presja opinii publicznej do odnowienia federalnego zakazu na sprzedaż broni półautomatycznej typu wojskowego wzrosła od grudniowej masakry w szkole w Newtown, gdzie szaleniec zastrzelił 26 osób, w tym 20 uczniów.

Prezydent Obama wezwał Kongres, by jak najszybciej wprowadził zakaz broni półautomatycznej typu wojskowego, a także powszechną kontrolę nabywców broni, "by trzymać broń z dala od niebezpiecznych ludzi" - przestępców i chorych psychicznie.

Ocenia się jednak, że przyjęcie zakazu broni półautomatycznej może nie przejść w Kongresie. Inicjatywa spotkała się bowiem z ostrą krytyką prawicy, która ma większość w Izbie Reprezentantów i jest wspierana przez silne lobby producentów i sprzedawców broni skupione w Krajowym Stowarzyszeniu Strzeleckim (NRA), przeciwnym wszelkim nowym ustawom ograniczającym dostęp do broni palnej. Zwolennicy nieograniczonego prawa do posiadania broni powołują się też na drugą poprawkę do konstytucji USA.

Większe szanse na uchwalenie ma proponowany - także przez Obamę - federalny nakaz kontrolowania pod kątem karalności i leczenia psychiatrycznego wszystkich nabywców broni palnej. Obecnie aż 40 proc. sprzedaży broni, np. w internecie lub na wiejskich targach, takiej kontroli nie podlega.

Według sondażu Pew Research Center zdecydowana większość, ponad 80 proc. Amerykanów popiera np. surowsze kontrole nabywców broni palnej czy prawa zakazujące nabywania broni przez osoby chore psychiczne. Zakaz broni półautomatycznej oraz szturmowej typu wojskowego popiera odpowiednio 55 i 58 proc. społeczeństwa.

d40dpnj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d40dpnj
Więcej tematów