14-latka urodziła dziecko. Znaleziono je zakopane w pobliżu jej domu
Do lekarza w Suwałkach (woj. podlaskie) w zeszłym tygodniu zgłosiła się 14-latka z bólem brzucha. Lekarze zorientowali się, że dziewczyna niedawno urodziła i wezwali policję. Szybko okazało się, że ciało noworodka zostało zakopane niedaleko domu, w którym mieszkała. Zarzuty w tej sprawie usłyszał 16-letni ojciec dziecka.
Według prokuratury poród miał nastąpić w poniedziałek. 14-latka do tej pory przebywa w suwalskim szpitalu. Dziewczynka ma pozostać w Szpitalu Wojewódzkim imienia doktora Ludwika Rydygiera jeszcze przez tydzień. - Dużą uwagę skupiamy na jej stanie psychicznym, na kontakcie z psychologiem klinicznym, który czasami i dwa, i trzy raz dziennie jest u niej - mówi w rozmowie z TVN 24 ordynator ginekologii suwalskiego szpitala Andrzej Żyliński.
Babcia, która opiekuje się dziewczyną, twierdzi, że nie wiedziała, iż jej wnuczka jest w ciąży. Niczego nie zauważyli również nauczyciele w szkole, do której chodziła. - Dla nas to też jest bardzo duże zdziwienie, że nikt nie widział, że jest w ciąży - powiedział dyrektor MOPR-u Leszek Lewoc. Nastolatka znajdowała się pod opieką Młodzieżowego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Suwałkach.
Jak się okazuje, dziewczyna nie opuszczała zajęć w szkole i, mimo zaawansowanej ciąży, brała udział w lekcjach wychowania fizycznego. - To jest bardzo zastanawiające, natomiast u mnie pracownik, koordynator rodzinny też nie zauważył, że była w ciąży - twierdzi Lewoc.
Zobacz także: Władysław Teofil Bartoszewski nawiązuje do słów jego ojca: mamy obecnie całą armię "dyplomatołków"
Zwłoki noworodka znaleziono w pobliżu posesji, na której mieszka nastolatka, w zeszły czwartek. Dziewczyna urodziła dziecko w poniedziałek. Według Prokuratury Rejonowej w Suwałkach noworodek został zakopany przez 16-letniego ojca dziecka. Jak ustalili śledczy, dziecko urodziło się żywe, ale wciąż nie wiadomo, czy zostało zakopane żywcem, czy zmarło już wcześniej.
Chłopak usłyszał zarzut znieważenia zwłok oraz zarzut obcowania cielesnego z nieletnią poniżej 15. roku życia. Grozi mu do dwóch lat więzienia. Wydział Rodzinny i Nieletnich suwalskiego sądu zdecydował o umieszczeniu nastolatka na trzy miesiące w schronisku dla nieletnich.
Źródło: TVN 24
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl