Dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Staży Pożarnej w Rzeszowie nie wykluczył, że przyczyną pożaru było podpalenie. Pożar wybuchł prawdopodobnie na skutek podpalenia. Sprawcy najpierw pobili stróża, a gdy ten się ocknął, zobaczył, że budynek płonie - powiedział dyżurny.
Ogień strawił przede wszystkim sprzęt produkcyjny, półfabrykaty i gotowe wyroby m.in. przewody elektryczne, oprawki do lamp oraz obuwie i długopisy.
Dotychczas nie ustalono sprawców ani przyczyny podpalenia. (mp)