10 posłów najlepszych według "Polityki", "żółte kartki" dla czterech
Urszula Augustyn, Robert Biedroń, Mariusz Antoni Kamiński, Cezary Olejniczak, Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska, Krystyna Skowrońska, Krzysztof Szczerski, Robert Tyszkiewicz, Marek Wójcik i Stanisław Żelichowski zostali najlepszymi posłami w tegorocznym rankingu tygodnika "Polityka".
"Żółte kartki" otrzymali: Adam Hofman, Tomasz Kaczmarek, Krystyna Pawłowicz oraz Przemysław Wipler. Dodatkowo wyróżniono czterech obecnych europosłów, których najbardziej będzie w sejmie brakować: Dariusza Rosatiego, Andrzeja Dudę, Krystynę Łybacką i Adama Szejnfelda.
Uroczyste wręczenie dyplomów-okładek tygodnika "Polityka" odbyło się w restauracji sejmowej, w obecności marszałek sejmu, przyszłej premier Ewy Kopacz.
Wyróżniono posłów w trzech kategoriach: najlepszy poseł, posłowie, którzy wyemigrowali do Parlamentu Europejskiego i będzie ich najbardziej brakować, a także najgorsi posłowie.
Kategoria najlepsi posłowie, jak przekonywali redaktorzy tygodnika "Polityka", nie miała w tym roku wyraźnego lidera.
30 dziennikarzy z różnych mediów wskazało - pozytywnie i negatywnie - w sumie 144 posłów. Dziesiątka najczęściej typowanych do najlepszych to:
Urszula Augustyn (Platforma Obywatelska) została wyróżniona m.in. za to, że jest najlepszą w sejmie specjalistką od edukacji, a także "potrafi też być ostra i polemiczna, nigdy nie przekracza przy tym granic kultury politycznej".
Robert Biedroń (Twój Ruch), jak czytamy na stronie internetowej "Polityki", jest jednym z najbardziej pracowitych posłów w sejmie, "odgrywa często większą rolę i więcej wnosi do pracy parlamentu niż cały jego klub", ma też "wielką kulturę osobistą".
Mariusz Antoni Kamiński (Prawo i Sprawiedliwość), według uzasadnienia, "wytrwale i z coraz większym sukcesem buduje pozycję posła merytorycznego, wyspecjalizował się w tematyce obronnej i jest zdolny do polemik na wysokim poziomie". "W komisji obrony pokazał, że można współpracować, mimo że jest się w opozycji" - uzasadniają autorzy rankingu.
Cezary Olejniczak (Sojusz Lewicy Demokratycznej), jak zaznaczono, też jest jednym z najbardziej aktywnych posłów, "w sprawach rolnictwa prezentuje nowoczesne podejście, chciałby zmian, a nie utrzymywania status quo", "jego wystąpienia są zawsze merytoryczne, nie angażuje się w polityczne boje".
Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska (SLD), podkreślono, jest dobrą specjalistką od prawa, "imponuje wiedzą, spokojem i rzeczywiście mrówczą pracą, nie uczestniczy w gorących polemikach, nie eksponuje swojej pozycji 'smoleńskiej wdowy'".
Krystyna Skowrońska (PO) w sposób udany kieruje Komisją Finansów Publicznych, "zawsze skupiona na kwestiach merytorycznych, choć coraz częściej zabiera głos też w sprawach czysto politycznych, spokojnie i bez zacietrzewienia, polemistka na wysokim poziomie" - głosi uzasadnienie.
Jak czytamy, Krzysztof Szczerski (PiS) "w sprawach Unii Europejskiej i polityki zagranicznej wyrobił sobie bardzo mocną pozycję, ma dużą wiedzę".
Robert Tyszkiewicz (PO) jest "oceniany jako bardzo dobry, bardzo merytoryczny wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, świetnie zorientowany w polityce wschodniej (stale nawiązuje nowe kontakty z Białorusią), jest dla dziennikarzy źródłem wiedzy i ważnym komentatorem" - podkreślono.
Według uzasadnienia Marek Wójcik (PO) umiejętnie prowadzi obrady i świetnie organizuje pracę komisji spraw wewnętrznych, to też "przykład młodego posła, który w odróżnieniu od większości kolegów karierę polityczną postanowił wykuć merytoryczną pracą, a nie za sprawą Twittera i wizyt w telewizjach".
Stanisław Żelichowski (Polskie Stronnictwo Ludowe)
"od lat łagodzi spory" i jest "mistrzem wypracowywania kompromisów, rozładowywania napięć", "ma swój styl bycia, w którym ważne są dowcip, ironia i dystans do spraw mniej ważnych" - głosi uzasadnienie.
Wśród tych, którzy wyjechali do Parlamentu Europejskiego, zdecydowanie w rankingu zwyciężył Dariusz Rosati (PO), m.in. za "umiejętność mówienia prostym językiem o sprawach skomplikowanych, brak zacietrzewienia w dyskusjach".
W grupie tej znaleźli się też: Andrzej Duda (PiS), bo jest "znakomitym prawnikiem, unikającym populizmu i trzymającym się zasad politycznej kultury, ale także, jak trzeba, politycznym bojownikiem"; Krystyna Łybacka (SLD), która jest od lat "specjalistką w sprawach edukacji i przedstawicielką - coraz bardziej należącej do przeszłości - szkoły, uczącej, że przede wszystkim liczy się praca merytoryczna"; Adam Szejnfeld (PO), który "przeprowadził przez sejm wielkie pakiety ustaw i miał też czas na dużą aktywność medialną".
Do najgorszych posłów, którzy dostali "żółtą kartkę", dziennikarze zaliczyli Adama Hofmana (PiS), bo "nie wnosi do pracy sejmu niczego merytorycznego", a "jako poseł jest w ogóle nieznany, nie przejawia najmniejszej aktywności".
Wśród tych posłów znalazł się też Tomasz Kaczmarek (PiS), który "słynie tylko z dziesiątków zawiadomień o niegodziwościach rządu Tuska, jakimi zasypuje prokuratury" oraz Krystyna Pawłowicz (PiS), która "bardzo dużą wiedzę prawniczą nieustannie przykrywa skandalami, wypowiedziami świadczącymi o skrajnej nietolerancji, kłótliwością na sali obrad i obrażaniem politycznych przeciwników".
Żółtą kartkę dostał też Przemysława Wipler (Kongres Nowej Prawicy), który - jak zaznaczono - przy okazji skandalu ze swoim udziałem "nie potrafił zachować się z godnością", a także "staje się coraz mniej merytoryczny".