Zima utrudnia życie kierowcom

Ogromna ilość wypadków, auta leżące w rowach, zablokowane drogi - to skutki pierwszych opadów śniegu tej zimy. Niemal w całej Europie na drogach jest ślisko i niebezpiecznie.

(PAP,IAR/msz/db)

Śnieg, czasem połączony z deszczem, zasypał północno-wschodnią i wschodnią połać Francji, dochodząc do stołecznego regionu Ile-de-France.

Opady odnotowano m.in. w Normandii, Szampanii, Burgundii, Lotaryngii i regonie alpejskim. W 37 departamentach ogłoszono stan pogotowia przeciwśniegowego.

W niektórych departamentach we Francji wydano prewencyjnie w zakaz poruszania się ciężarówek o wadze powyżej 7 ton, aby nie blokowały przejazdu. Opóźnienia dotknęły transport miejski - autobusy i kolejki podmiejskie.

Opady śniegu sparaliżowały pracę portu lotniczego w Holandii. Lotnisko w Schiphol odwołało loty z powodu śnieżycy oraz silnego wiatru, który szczególnie zakłócił ruch na trasach europejskich.

Całkowicie sparaliżowany jest Sztokholm. Nie jeżdżą autobusy, metro i pociągi. Media ostrzegają, by nie wychodzić z domów, gdy nie ma takiej potrzeby.

W Sztokholmie wiele osób nie dotarło wcale do pracy, a ci, którzy jakoś się tam dostali, nie mają jak wrócić.

Oprócz miejskich autobusów i pociągów opóźnienia ma także jeżdżące częściowo na powierzchni metro.

Firmy odśnieżające w Sztokholmie nie nadążają z usuwaniem śniegu, który sypie od wczorajszego wieczora.

Według szwedzkich służb meteorologicznych w ciągu dnia spodziewanych jest 20-30 centymetrów śniegu.

Obfite opady śniegu sparaliżowały także stolicę Niemiec. W centrum Berlina pługi pracowały kilka godzin, by umożliwić mieszkańcom poruszanie się po ulicach.

(PAP,IAR/msz/db)