Zamieszki w Londynie
Protest po śmierci 29-latka
Ostre zamieszki w Londynie - zdjęcia
Minionej nocy kilkuset młodych ludzi atakowało dzielnicy Londynu Tottenham policję i rabowało sklepy, spaliło kilka budynków i samochodów. W zamieszkach 26 policjantów odniosło obrażenia; dwóch jest nadal w szpitalu. Rannych było też trzech cywili - dwóch opatrzono na miejscu, jednego w szpitalu. Zatrzymano ponad 40 osób. Rozruchy zaczęły się od protestu przeciwko śmierci 29-letniego Marka Duggana zastrzelonego w czwartek podczas próby jego aresztowania.
Ogromne zniszczenia w Tottenham
Rzecznik Scotland Yardu powiedział, że pokojowy marsz został wykorzystany przez małą grupę "bezmózgich wandali", którzy doprowadzili do eskalacji przemocy. "Daily Mail" pisze, że Tottenham wygląda jak strefa wojny, na zdjęciach widać ogromne zniszczenie, zgliszcza, spalone samochody. Według świadków cytowanych przez "Daily Mail" walki wybuchły, gdy 16-latka rzuciła kamieniem w kierunku policji.
Tottenham wygląda jak strefa wojny
Dziennikarz David Akinsanya opisuje 8-10-latków plądrujących rano sklepy w Tottenham, a miejscowy pastor Nym Obonge oskarża policję. Zamieszki wybuchły po śmierci 29-letniego gangstera, zastrzelonego przez policję.
Zgliszcza w Tottenham
Władze miasta zdecydowały w niedzielę o odwołaniu wieczornej imprezy w dzielnicy, co mieszkańcy odebrali z gniewem.
Zamieszki w Londynie - zobacz zdjęcia
Do zamieszek doszło w nocy 6 na 7 sierpnia w północnej części Londynu. Policja, która jest atakowana butelkami z benzyną i kamieniami, próbuje przywrócić spokój. Przyczyną zamieszek było zastrzelenie przez policję 29-letniego mężczyzny. W zamieszkach 26 policjantów odniosło obrażenia; dwóch jest nadal w szpitalu. Rannych było też trzech cywili - dwóch opatrzono na miejscu, jednego w szpitalu. Aresztowano kilkadziesiąt osób.
Londyńczycy walczą z policją
Tuż po śmierci mężczyzny przed posterunkiem policji w dzielnicy Tottenham zebrało się kilkaset osób. Domagali się oni "sprawiedliwości" i ukarania winnych śmierci 29-latka. Manifestacja miała pokojowy przebieg, ale po zmroku doszło do zamieszek.
Londyńczycy walczą z policją
Uczestnicy zamieszek, głównie grupy młodych ludzi, podpalali radiowozy, atakowali butelkami z benzyną i kamieniami policjantów oraz plądrowali sklepy. Do akcji wkroczyły specjalne jednostki policji, którym nie udało się jeszcze przywrócić spokoju.
Londyńczycy walczą z policją
Telewizja Sky mówi o "poważnych zajściach" i o obrzuceniu policjantów butelkami z benzyną, kamieniami i innymi przedmiotami. Reporter BBC donosi o "burzliwej konfrontacji". Naoczni świadkowie twierdzą, że panuje zupełny chaos.
Londyńczycy walczą z policją
Ok. 300 osób, w tym rodzina i krewni zastrzelonego mężczyzny, zebrało się przed posterunkiem policji przy głównej ulicy domagając się "sprawiedliwości". Protest miał pokojowy przebieg. Do zajść doszło po zapadnięciu zmroku - podpalono dwa policyjne samochody zaparkowane w pobliżu, piętrowy autobus i sklep bukmacherski. W kilku sklepach wybito okna i splądrowano je.
Londyńczycy walczą z policją
Interweniowała policja konna i szturmowa oraz sześć wozów straży pożarnej. Niektóre ulice zamknięto dla ruchu. Nie wiadomo, czy zajścia wywołała ta sama grupa, która protestowała wcześniej przed posterunkiem policji, czy inna. W zajściach bierze udział głównie młodzież.
Londyńczycy walczą z policją
29-letni Mark Duggan został zastrzelony 4 sierpnia przy próbie aresztowania go. Z doniesień wynika, że był uzbrojony w broń palną i mógł zostać zabity w wyniku wymiany ognia. W miejscu, gdzie zginął znaleziono broń palną. Z policyjnego pistoletu oddano dwa strzały.
Londyńczycy walczą z policją
Policjant uczestniczący w wymianie ognia uszedł z życiem. Wygląda na to, że dzięki temu, że pocisk utkwił w policyjnym radiu, które miał przy sobie. Duggan jechał wynajętym samochodem z kierowcą.
Londyńczycy walczą z policją
Według komisji rozpatrującej skargi na policję, w akcji, w której zginał Duggan uczestniczyła policyjna jednostka operacyjna Trident, zajmująca się przestępczością z użyciem broni palnej wśród czarnej społeczności, oraz inna specjalna jednostka - CO19.