Niebezpieczny incydent: rosyjski myśliwiec Su‑27 nieomal zderzył się z samolotem zwiadowczym USA
Do podniebnej próby sił doszło nad Morzem Ochockim, w czasie której rosyjski myśliwiec przeleciał niebezpiecznie blisko amerykańskiego samolotu zwiadowczego, doprowadzając nieomal do kolizji - dowiedział się serwis "Washington Free Beacon".
03.06.2014 18:58
Źródła w departamencie obrony ujawniły, że do incydentu doszło 23 kwietnia w czasie rutynowej misji samolotu rozpoznania elektronicznego RC-135, należącego do sił powietrznych USA. Maszyna znajdowała się na północ od Japonii, około 95 kilometrów od linii brzegowej rosyjskiego Dalekiego Wschodu, gdy na jej drodze pojawił się myśliwiec Su-27.
Rosyjski pilot najpierw obrócił swoją maszynę tak, by Amerykanie wyraźnie zobaczyli przenoszone pociski rakietowe powietrze-powietrze, jakby chciał im pogrozić. Następnie dokonał ekstremalnie ryzykownego manewru i przeleciał niebezpiecznie blisko RC-135, o włos unikając kolizji - opisuje wydarzenie "Washington Free Beacon".
Informację o incydencie potwierdził rzecznik Pentagonu, dodając, że departament obrony zakomunikował swoje zaniepokojenie stronie rosyjskiej. Z kolei anonimowy przedstawiciel armii określił zachowanie pilota mianem "lekkomyślnego" i podkreślił, że to jedno z najniebezpieczniejszych tego typu zdarzeń z udziałem samolotu zwiadowczego USA od zakończenia zimnej wojny.
Słowa te potwierdza były dowódca sił powietrznych na Alasce gen. Thomas McInerney, z którym rozmawiał "Washington Free Beacon". - To niebezpieczne przechwycenie przez rosyjski Su-27 jest o wiele gorsze niż to, z czym mieliśmy do czynienia w okresie zimnej wojny. W czasie moich ponad czterech lat służby na Alasce, w szczytowych latach zimnej wojny, nigdy nie widzieliśmy ze strony ZSRR tak niebezpiecznej brawury - powiedział emerytowany wojskowy.
W ostatnich latach rosyjskie siły powietrzne bardzo często przeprowadzają podobne manifestacje siły. Powszechną praktyką Kremla są prowokacyjne loty samolotów bojowych na granicy przestrzeni powietrznej innych państw, co w rezultacie zmusza je do poderwania własnych myśliwców.
Źródło: "Washington Free Beacon", WP.PL