Kontrowersyjna biografia prezydenta. Komorowski nasłał milicję na protestujących

Walczący w opozycji Bronisław Komorowski nasłał milicję na protestujących na dworcu w Katowicach KPN. Prezydent był wówczas dyrektorem gabinetu Aleksandra Halla. – Dzisiaj to budzi wesołość, ale wtedy nie było mi do śmiechu. Wręcz bolało… Ale państwo to państwo – wspomina Komorowski w książce „Zwykły polski los”. - Prezydent bronił układu komunistycznego. Nawet Kiszczak odmówił nasłania na nas ZOMO - odpowiada Adam Słomka, jeden z protestujących.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP
Magda Mieśnik

Dziś premiera książki "Zwykły polski los". To wywiad-rzeka z Bronisławem Komorowskim. Przeprowadził go historyk i publicysta Jan Skórzyński. Prezydent opowiada o losach swojej rodziny, działalności opozycyjnej oraz karierze politycznej.

Uwagę przykuwa jedna z anegdot z czasów, gdy Komorowski pełnił funkcję szefa gabinetu ministra Aleksandra Halla w Urzędzie Rady Ministrów. Szef URM polecił obecnemu prezydentowi, by rozwiązał sprawę okupacji dworca w Katowicach przez KPN. Chcąc załagodzić sytuację Komorowski spotkał się z szefem lokalnego KPN Adamem Słomką.

„Patrzę, siedzi jakiś młokos, noga założona na nogę, wysokie buty z cholewami, bryczesy, koszula z podwiniętymi rękawami. Budziło to skojarzenia jak najgorsze. Nie wstaje, gdy wchodzę, choć wie, że reprezentuję premiera” - wspomina w książce prezydent i dodaje, że próbował tłumaczyć, że strajk w czasie, gdy dopiero co zawiązał się rząd Tadeusza Mazowieckiego to destabilizowanie kraju.

Adam Słomka odpowiedział, że domaga się wycofania wojsk radzieckich z terytorium Polski. „Ja na to, ze swoim niepodległościowym życiorysem: >>Co Ty pier…? Myślisz, że na skutek Waszego protestu ruscy wyjdą z Polski?<<” – czytamy w wywiadzie. Słomka nie dał się przekonać, a Komorowski postawił mu ultimatum: albo okupacja dworca zostanie zakończona, albo protestujący zostaną wyprowadzeni siłą.

Strajku jednak nie przerwano, więc Komorowski zadzwonił po Milicję Obywatelską. Komendant wojewódzki po tym, jak w kopalni Wujek zginęło 9 górników, bał się wysłać milicję na dworzec. Poskutkowało dopiero pismo z URM. „Zajeżdża jedna, druga buda milicyjna, wysiadają milicjanci bez broni, bez hełmów, bez pałek, nawet bez pasów. (…) Biorą po kolei tych demonstrantów z KPN-u. Dwóch milicjantów robi krzesełko, a trzeci trzyma za głowę, żeby KPN-owiec o coś się nie uderzył. (…) Na końcu wynoszą Słomkę, purpurowego na twarzy, który widząc mnie, krzyczy: >>Takich jak ten to będziemy rozstrzeliwać, jak dojdziemy do władzy<<.” – opowiada Bronisław Komorowski. I dodaje, że dzisiaj ta historia budzi wesołość. „Ale państwo to państwo – jest już nasze, my za nie odpowiadamy, więc trzeba było postępować twardo” – czytamy w książce „Zwykły polski los”.

Adam Słomka pamięta opisywaną przez Bronisława Komorowskiego nieco inaczej. - Rzeczywiście prezydent był w Katowicach i dowodził akcją, ale nigdy z nim nie rozmawiałem. Negocjacje prowadził ktoś inny. Najwidoczniej źle coś zapamiętał - mówi WP działacz opozycji w PRL. I dodaje, że KPN nie okupował dworca, a budynek dyrekcji kolei, który mieścił się w zupełnie innej części miasta. – Nie spodziewałem się jednak, że moi koledzy z opozycji sięgną po milicję, by nas rozgonić. Zwłaszcza, że Kiszczak odmówił wysłania do nas ZOMO. Bronisław Komorowski jako przedstawiciel rządu Mazowieckiego bronił układu komunistycznego i jeszcze się tym chełpi – dodaje Słomka.

Magda Kazikiewicz, Wirtualna Polska

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Muzeum Tylera w Kalabrii. Skandal i 1,3 mln euro wyrzucone w błoto
Muzeum Tylera w Kalabrii. Skandal i 1,3 mln euro wyrzucone w błoto
Platforma wycofuje produkt. Francuska instytucja była skuteczna
Platforma wycofuje produkt. Francuska instytucja była skuteczna
Flaga Wagnerowców na granicy. Estonia wyśmiała zdarzenie
Flaga Wagnerowców na granicy. Estonia wyśmiała zdarzenie
Ogromne protesty w Serbii. Prezydent zapowiedział spełnienie żądań
Ogromne protesty w Serbii. Prezydent zapowiedział spełnienie żądań
Obława policji w Smogorzewie. Na drodze leśnej padły strzały
Obława policji w Smogorzewie. Na drodze leśnej padły strzały
Inwazja na Tajwan? "Xi Jinping jest świadomy konsekwencji"
Inwazja na Tajwan? "Xi Jinping jest świadomy konsekwencji"
Wyniki Lotto 02.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 02.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Inwestycja na cmentarzu. Akademia KGB na dawnej nekropolii
Inwestycja na cmentarzu. Akademia KGB na dawnej nekropolii
Minister rolnictwa reaguje na oświadczenie Telusa. "Jestem załamany"
Minister rolnictwa reaguje na oświadczenie Telusa. "Jestem załamany"
Wypadek podczas pościgu. Jest nowy komunikat policji
Wypadek podczas pościgu. Jest nowy komunikat policji
Dramatyczny finał poszukiwań. Ciała braci na dnie jeziora
Dramatyczny finał poszukiwań. Ciała braci na dnie jeziora
Działo się 2 listopada: groźby USA, atak hakerski i oświadczenie Telusa
Działo się 2 listopada: groźby USA, atak hakerski i oświadczenie Telusa