Kobiety w izraelskim wojsku
To jedyna armia na świecie, w której służba kobiet jest obowiązkowa
Jedyna taka armia świata. Prawdziwa rzadkość - zdjęcia
Izrael jest jedynym państwem na świecie, które nakłada obowiązek służby wojskowej na kobiety. W efekcie, według wojskowych danych, izraelska armia składa się w 1/3 z kobiet, a na stanowiskach oficerskich proporcje płci są równe.
Chociaż kobiety służyły w armii izraelskiej od czasu powstania państwa w 1948, to prawdziwą rewolucję w tej materii przyniosły zmiany w prawie z 2000 roku.
Poprawka do ustawy o służbie wojskowej umożliwiła kobietom służbę na takich samych warunkach jak mężczyznom, o ile przejdą wymagane testy. W praktyce oznacza to, że ok. 90 proc. stanowisk w armii jest otwartych dla kobiet.
Na zdjęciu: izraelska żołnierka z karabinem M-16 podczas ćwiczeń w pobliży egipskiej granicy (17 listopada 2004 r.).
(sol / idf.il, guardian.co.uk, WP.PL)
Kobiety na linii frontu
Zmiany poczynione na przełomie wieków przyniosły prawdziwą rewolucję. Kobiety, które do tej pory służyły głównie w charakterze kontrolerek lotu, pielęgniarek, radiooperatorek czy kierowców, od tamtej pory mogą zasilać bojowe oddziały, chociaż wciąż liczba stanowisk na pierwszej linii frontu jest dla nich ograniczona. Według informacji izraelskiej armii, kobiety stanowią około trzech proc. wszystkich żołnierzy w jednostkach bojowych.
Na zdjęciu: żołnierki nakładają kamuflaż podczas szkolenia na instruktora piechoty na pustyni Negew (19 maja 2005 r.).
Alice Miller otwiera drzwi kobietom
Kamyczkiem, który poruszył lawinę, była sprawa Alice Miller. Cywilna pilot i inżynier nie została dopuszczona do służby w izraelskim lotnictwie. Powodem była płeć. W 1996 roku Sąd Najwyższy uznał, że płeć nie może być powodem wykluczenia z służby.
Jednak zanim do tego doszło Miller spotkała się z wieloma niewybrednymi komentarzami, w tym ówczesnego prezydenta Weizmana, który stwierdził, że powinna siedzieć w domu i cerować skarpety. Dziś kobiety nie muszą wysłuchiwać tego typu "mądrości". W latach 1999-2009 ich liczba w armii wzrosła czterokrotnie.
Na zdjęciu: szkolenie na instruktora piechoty na pustyni Negew (19 maja 2005 r.).
Zasady kobiecej służby
Obowiązkowa służba kobiet w Siłach Obronnych Izraela trwa 24 miesiące, w wyjątkowych sytuacjach określonych przez prawo może być wydłużona o 12 miesięcy.
Ciąża, macierzyństwo oraz przekonania religijno-światopoglądowe to trzy czynniki, które pozwalają uniknąć wojska. Z służby zwolnione są także kobiety, które osiedlają się w Izraelu w wieku 17 i więcej lat, chociaż mogą wstąpić do armii dobrowolnie.
Na zdjęciu: żołnierka podczas pokazu umiejętności snajperskich dla ówczesnego premiera Ariela Szarona i ministra obrony Szaula Mofaza (7 stycznia 2003 r.).
Batalion Karakal
Bojową jednostką, która została uformowana z myślą o zmieniającej się roli kobiet w izraelskiej armii, jest Batalion Karakal. Oddział powstał w 2000 roku i w większości składa się z żołnierek (w 2009 roku było to ok. 70 proc.).
Batalion służył podczas Drugiej Intifady i wojny w Libanie w 2006 roku. Jego pierwotnym zadaniem jest ochrona egipskich granic przed przemytnikami, szpiegami i terrorystami. Członkinie Batalionu potrafią obsługiwać broń automatyczną, granaty i moździerze.
Na zdjęciu: ćwiczenia na strzelnicy w En Yahav na południu Izraela (13 lutego 2007 r.).
Jednostka specjalna Oketz
Po służbie w Batalionie Karakal kobiety mogą się ubiegać o włączenie do jednostki specjalnej Oketz. Oddział ten specjalizuje się w trenowaniu i wykorzystywaniu psów do zadań bojowych. Operatorzy i operatorki Oketz wraz z czworonożnymi przyjaciółmi są następnie włączani do innych oddziałów armii, które akurat potrzebują ich specjalistycznej pomocy.
Na zdjęciu: ćwiczenia na strzelnicy w En Yahav na południu Izraela (13 lutego 2007 r.).
Wzór równości
W ocenie gen. bryg. Yehudit Grisaro, byłej doradczyni ds. kobiet przy szefie sztabu generalnego, armia izraelska może uchodzić za wzór równości płci. - Liczba kobiet pokazuje, że nie są tam tylko dla ozdoby - mówiła w rozmowie z "The Guardian". - Mężczyźni w Siłach Obronnych Izraela są wykształceni i świadomi kwestii związanych z seksualnym napastowaniem (...). Większość żołnierzy zna zasady i uznaje wkład kobiet. Kobiety są traktowane tak samo, oceniane tak samo i zarabiają tyle samo, co mężczyźni.
Na zdjęciu: żołnierka salutuje po złożeniu izraelskich flag na cmentarzu wojskowym. Uroczystość miała miejsce 6 maja 2008 roku, dzień przed obchodami Dnia Pamięci, mającego upamiętnić poległych żołnierzy i ofiary terroryzmu.
Rysa na wizerunku
Jednak nie wszystko w izraelskiej armii jest tak kolorowe, jak przedstawia to gen. Grisaro. Latem ubiegłego roku miejscowe media zaczęły informować o lawinowym wzroście przypadków seksualnych napaści w armii.
Informacje na ten temat ujawniło wojsko. Według danych armii, liczba skarg na tle seksualnym w ciągu czterech lat wzrosła o 80 proc. - w 2007 roku było ich 318, a w 2011 roku już 583.
Niektórzy argumentowali jednak, że liczba śledztw w tego typu sprawach utrzymuje się od lat na tym samym poziomie, toteż większą ilość skarg należałoby wiązać ze wzrostem świadomości kobiet, a nie nasilającą się patologią.
Na zdjęciu: ćwiczenia na strzelnicy w En Yahav na południu Izraela (13 lutego 2007 r.).
Co kobiety robią lepiej?
Według raport izraelskiej armii z 2010 roku, kobiety w izraelskiej armii wykazują się większą czujnością. Mają także większą wiedzę teoretyczną w zakresie uzbrojenia, którego używają oraz lepiej strzelają z broni.
Na zdjęciu: żołnierka w towarzystwie Yaira Lapida, byłego dziennikarza i aktora, lidera partii Yesh Atid (Aszkelon, 21 stycznia 2013 r.).
Orna Barbiwaj - pierwsza generał
Urodzona w 1962 roku Orna Barbiwaj jest pierwszą kobietą w Izraelu, która została awansowana do stopnia generała (aluf), drugiego w hierarchii izraelskiej armii po szefie sztabu generalnego.
W maju 2011 roku Barbiwaj otrzymała promocję i stanęła na czele wojskowego departamentu ds. zasobów ludzkich. - Włączanie kobiet do najwyższych stanowisk w Siłach Obronnych Izraela jest niezwykle ważne (...) Nominacja to wielki krok dla izraelskiego społeczeństwa i sygnał wysłany do narodów świata - mówił o pierwszej generał premier Benjamin Netanjahu.
Kobiety - problem religijnych żołnierzy
Służba kobiet w izraelskiej armii przyprawia o ból głowy co bardziej religijnych żołnierzy. Przeciwko ich obecności protestują także konserwatywni rabini.
Religijni rekruci wierzą, że podczas służby nie powinni widywać kobiet, inni za wszelką cenę chcą uniknąć dotyku. Instruktorka piechoty Szani Bojanijiu opowiedziała "New York Timesowi" o problemach, jakie napotyka podczas szkolenia religijnych mężczyzn, których uczyła prawidłowej pozycji bojowej. - Podeszłam do niego z tyłu i położyłam dłonie na ramionach, potrząsając nim. Chciałam pokazać jak łatwo wytrącić go z pozycji, ale on zaczął krzyczeć, jakby został ostrzelany.
Na zdjęciu: żołnierka w towarzystwie ministra obrony Ehuda Baraka (L) i premiera Benjamina Netanjahu (P) w czasie wizyty w centrum dowodzenia systemem Żelazna Kopuła w okolicach kibucu Nitsanim (24 października 2012 r.).
Ortodoksi w armii utrudnią życie kobietom?
Gwałtowne reakcje niektórych mężczyzn są związane z ich religijnym konserwatyzmem. Szacuje się, że około 2,5 tysiąca ortodoksyjnych Żydów służy dziś w armii. Kolejnych 100 tys. jest zwolnionych z tego obowiązku. Przytłaczająca większość z nich nie uznaje państwa Izrael ze względu na wyznawaną przez nich radykalną interpretację Tory, dlatego nie jest zmuszana do służby.
Jednak laicka część izraelskiego społeczeństwa nie godzi się na takie przywileje i od lat naciska na rekrutowanie wszystkich obywateli na takich samych warunkach.
Jeśli rzeczywiście dojdzie do włączenia ortodoksyjnych Żydów w struktury armii, ich pierwszą ofiarą padną najprawdopodobniej żołnierki.
Na zdjęciu: trzy żołnierki wypoczywają na plaży w Tel Awiwie (24 czerwca 2012 r.).
Przyszłość armii
Armia izraelska ma już w swoich szeregach kobiety w stopniu generałów, w ramach Batalionu Karakal panie dowodzą rozmaitymi pododdziałami, w tym strzelców wyborowych. Jednak pozycje w wojskach pancernych lub ciężkiej piechocie są dla nich wciąż zamknięte i w najbliższych latach nie należy spodziewać się zmian w tym zakresie.
Mimo tego, około 90 proc. stanowisk wojskowych w armii dostępnych dla kobiet stawia Izrael w pozycji lidera równości płci na tle wojsk całego świata.
Na zdjęciu: izraelska żołnierka na plaży w En Feshkha nad Morzem Martwym. Po serii ataków terrorystycznych na granicy dowódcy nakazali żołnierzom noszenie broni przez cały czas (27 września 1989 r.).