ŚwiatIzrael i Arabia Saudyjska razem planują uderzenie na Iran - twierdzi "The Sunday Times"

Izrael i Arabia Saudyjska razem planują uderzenie na Iran - twierdzi "The Sunday Times"

Izrael i Arabia Saudyjska razem planują uderzenie na Iran - twierdzi "The Sunday Times"
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons | Israel Defense Forces
18.11.2013 10:25, aktualizacja: 18.11.2013 14:50

Kiedyś wrogowie, dziś potencjalni sojusznicy. "The Sunday Times" twierdzi, że Izrael i Arabia Saudyjska opracowują razem plany ewentualnego ataku na Iran, do którego miałoby dojść, gdy negocjacje nuklearne z Teheranem nie przyniosą rezultatu.

Brytyjska gazeta, powołując się na źródła dyplomatyczne, pisze, że w przypadku uderzenia na irańskie instalacje nuklearne, Rijad zgodził się na udostępnienie izraelskim samolotom własnej przestrzeni powietrznej. Ponadto operacja zostałaby wsparta przez saudyjskie drony, śmigłowce ratownicze i samoloty-cysterny.

Szczegóły współpracy z przedstawicielami Arabii Saudyjskiej ustala Mossad. "The Sunday Times" podkreśla, że oba kraje nie wierzą, by rozmowy nuklearne pomiędzy islamską republiką a światowymi mocarstwami z tzw. grupy 5+1 (USA, Rosja, Chiny, Francja, Wielka Brytania i Niemcy) poskromiły atomowe ambicje ajatollahów.

Na razie zakończone przed tygodniem w Genewie negocjacje nie przyniosły tymczasowego porozumienia w sprawie irańskiego programu atomowego, który zdaniem krytyków może mieć na celu wyprodukowanie broni jądrowej. Kolejne spotkanie odbędzie się 20 listopada.

Wróg mojego wroga...

Choć relacje Izraela i Arabii Saudyjskiej od zawsze naznaczone były wrogością (do dziś nie utrzymują stosunków dyplomatycznych), wydaje się, że w sprawie Iranu oba kraje poszły na współpracę na zasadzie "wróg mojego wroga jest moim przyjacielem". Tel Awiw w nuklearnych ambicjach Teheranu widzi śmiertelne zagrożenie dla swojego istnienia. Z kolei sunnicka Arabia Saudyjska od dekad rywalizuje z szyickim Iranem o dominację na Bliskim Wschodzie i przywództwo w świecie islamu, zatem każde osłabienie rywala jest jej na rękę.

- W momencie, gdy zostanie podpisane porozumienie w Genewie, opcja militarna wróci na stół. Saudyjczycy są wściekli i są gotowi udzielić Izraelowi całej potrzebnej pomocy - cytuje "The Sunday Times" swoje źródło.

Wcześniej w podobnym tonie wypowiadał się izraelski premier Benjamin Netanjahu, który przemawiając do parlamentarzystów stwierdził otwarcie, że "zły kompromis (z Iranem) może prowadzić do drugiej, niepożądanej opcji", mając na myśli akcję zbrojną.

Izrael za presją na Iran

Izrael wielokrotnie krytykował popierane przez Waszyngton porozumienie. Przewiduje ono złagodzenie sankcji gospodarczych wobec Iranu w zamian za zaprzestanie prac nad elementami irańskiego programu atomowego. Izraelski wywiad wojskowy informował, że kraj ten ma już dość wzbogaconego uranu, by wyprodukować jedną bombę atomową, a wkrótce będzie miał go tyle, że wystarczy na dwie.

Państwo żydowskie w żadnym momencie nie zrezygnowało z siłowego rozprawienia się z Iranem i cały czas utrzymuje groźbę uderzenia na jego instalacje nuklearne. W ostatnich trzech latach izraelskie siły zbrojne regularnie przeprowadzały powietrzne manewry w krajach NATO - Grecji, Rumunii i Włoszech.

Wybór ten nie jest przypadkowy, ponieważ izraelskiemu dowództwu zależało na tym, by manewry odbywały się nad górzystymi terenami, które swoim ukształtowaniem przypominają irański interior.

Źródło: "The Sunday Times", WP.PL

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także