Zorze polarne nad Polską - nadzwyczajne zjawisko

Zorze polarne w Polsce? Jak najbardziej. Co prawda z perspektywy naszego kraju nie widać aż takiej feerii kolorów, jak ma to miejsce w okolicach koła podbiegunowego, ale wciąż jest to zjawisko rzadkie i efektowne. Bierze się z przepływu prądu w jonosferze około 100 kilometrów ponad powierzchnią ziemi.

Słońce dokonuje emisji naładowanych cząstek, które są niejako "przechwytywane" przez ziemskie pole magnetyczne. Efekt jest taki, że zaczynają się poruszać wzdłuż linii łączących ziemskie bieguny. Dlatego obserwowalne są różne kolory.

Zorze polarne obserwowano w ostatnich dniach nie tylko w Polsce, ale także w Skandynawii, Wielkiej Brytanii i w Ameryce Północnej. Najlepiej z naszego kraju były widziane, według opinii internautów, z okolic Jeleniej Góry i Puław.

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

Zorza polarna (Aurora borealis) to zapierające dech doświadczenie. Można ją zaobserwować najczęściej późną jesienią i wczesną wiosną. Widać ją najlepiej pomiędzy równonocą jesienną a wiosenną (od 21 września do 21 marca). Im dalej na północ tym zorza jest lepiej widoczna.

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

Zorze można podzielić na typy systematyczne: pasma, łuki, kurtyny, promienie, korony i inne. Wiele zależy od ich kształtu, istnieje także podział na kolory: zorze bywają niebieskie, czerwone, białe lub żółte. W Polsce w tym tygodniu widziano przede wszystkim czerwone zorze.

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

Występują na wysokości 70-300 km, czasami sięgają nawet 1000 km. Ich kolor jest uzależniony od rodzaju atomu oraz od wysokości, na której następuje wzbudzenie atomów. Widać je, choćby w minimalnym stopniu, z każdej szerokości geograficznej, nawet z równika.

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

Niniejsze i następne zdjęcie wykonał Jacek Drążkowski, który jest fascynatem astronimii. Widać na nich wyraźnie czerwonkawą barwę nieba, spowodowaną obecnością zorzy polarnej.

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

Kolor zorzy jest uzależniony od określonego gazu. Tlen świeci na zielono i na czerwono. Natomiast azot świeci w kolorach bordo i purpury. Zorza na półkuli północnej nazywana jest "aurora borealis", a na południowej "aurora australis".

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

Bardzo efektowne zdjęcia wykonał inny internauta, Gabriel Wrzosowski. Zostały one opublikowane na profilu "Z głową w gwiazdach". Są to szczególnie efektowne zdjęcia, które jednoznacznie pokazują, jak efektowne potrafi być niebo nad Polską.