Fala odejść z GROM
Z GROM w ostatnich miesiącach odeszły 74 osoby. W tej elitarnej jednostce nie było jeszcze tak dużej fali odejść. Powodem mają być zmiany w wojsku i plany bezpośredniego podporządkowania wojsk specjalnych Antoniemu Macierewiczowi.
„Polityka”, która informuje o sprawie, przypomina, że kilka lat temu specjaliści alarmowali, gdy z GROM odchodziło jednocześnie ponad 40 osób. Według tygodnika, wojskowi skarżą się na indoktrynację. W jednostce zarządzono oglądanie filmu „Historia Roja”. W zeszłym roku MON zarządziło dla wojskowych „Spotkania z historią”. Ich celem jest propagowanie pamięci o Żołnierzach Wyklętych.
Atmosferę w jednostce mają psuć ciągłe zmiany w dowództwie Komponentu Wojsk Specjalnych. We wrześniu 2016 ze stanowiskiem pożegnał się gen. Piotr Patalong. W marcu odszedł gen. Jerzy Gut, którego zastąpił gen. Wojciech Marchwica. Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że gen. Gut czuł się lekceważony przez Antoniego Macierewicza i nie miał wpływy na obszar, za który był odpowiedzialny.
Niepewna przyszłość GROM
Według „Polityki”, gen. Marchwica próbował uspokoić atmosferę wśród żołnierzy GROM zaprzeczając pojawiającym się głosom, że MON planuje odebrać specjalne dodatki. Jednak to nie pomogło a komandosi uważają, że MON ma być niechętny jednostce. Potwierdzać mają to prace w ministerstwie zakładające bezpośrednie podporządkowanie wojsk specjalnych ministrowi obrony Antoniemu Macierewiczowi.
Jeden z wojskowych powiedział tygodnikowi, że MON szuka specjalistów do szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej, ale emerytowani wojskowi nie zgłaszają się do pracy. To może oznaczać, że do szkolenia obrony terytorialnej zostaną wykorzystani żołnierze z czynnej służby, a ci nie są do tego chętni.
Źródło: WP, Polityka