Echa obchodów rocznicy powstania ONR w Białymstoku. RPO zapowiada zajęcie się sprawą, kuria przeprasza za nabożeństwo w katedrze
• W sobotę ONR zorganizował w Białymstoku obchody 82. rocznicy powstania organizacji
• Podczas nich odbył się także koncert zespołu Nordica, który - jak podawały media - promował idee faszyzmu i rasizmu
• W ramach obchodów odbyło się nabożeństwo w katedrze białostockiej
• Rzecznik Praw Obywatelskich w RMF FM: podejmuję sprawę z urzędu
• Na sprawę zareagowała KEP i Kuria Archidiecezjalna w Białymstoku
W sobotę 16 kwietnia w studenckim klubie "Gwint", prowadzonym przez Fundację na rzecz rozwoju Politechniki Białostockiej, odbył się koncert zespołu Nordica, który - jak podawały media - promował idee faszyzmu i rasizmu. Koncert był jednym z elementów obchodów 82-lecia istnienia Obozu Narodowo-Radykalnego. Kolejnym był marsz ONR-u, który przeszedł ulicami miasta. Według policji wzięło w nim udział ok. 400 osób.
W tym samym czasie - według doniesień medialnych - biuro ds. współpracy międzynarodowej Politechniki Białostockiej ostrzegało zagranicznych studentów programu Erasmus w Białymstoku przed uczestnikami obchodów i zalecało pozostanie w pokojach.
- Podejmuję sprawę z urzędu i będę wyjaśniał, co tam się zdarzyło - poinformował we wtorek w RMF FM rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. Dodał, że dotarły do niego głosy, iż podczas marszu odczytywane były "listy zdrajców narodu, a tego typu czyny już nie mogą się mieścić w granicach prawa".
Jak mówił Bodnar, "organizacje takie jak ONR doskonale nauczyły się, jak działać w granicach obwiązującego prawa, czyli jakie hasła głosić, jak organizować demonstracje tak, aby nie narazić się na zarzut przekroczenia prawa". Dodał, że trudno jest zakazywać głoszenia haseł przeciwko Unii Europejskiej czy migracjom.
- Powstaje obawa, co się może zdarzyć w czasie takich wydarzeń, bo przecież to nie są zawsze mili panowie, którzy nigdy nie odwoływali się do żadnych aktów przemocy - mówił rzecznik praw obywatelskich.
Bodnar ocenił, że "sytuacja, kiedy przedstawiciel uczelni mówi studentom, żeby nie wychodzili, bo się boi o ich bezpieczeństwo - to jest wielki i poważny sygnał dla całego państwa, także dla ministra Gowina, żeby zastanowić się w jakiej sytuacji w Polsce znajdują się studenci Erasmusa i studenci zagraniczni". - Będę się spotykał za kilka dni z przedstawicielami studentów Erasmusa w Polsce, bo mam sygnały, że spotykają ich akty ataku, przemocy, jakiegoś szykanowania - poinformował. Dodał, że w związku z tym będzie chciał apelować, żeby tym tematem zajął się minister Gowina, a nie tylko minister spraw wewnętrznych.
Reakcja Kurii Archidiecezjalnej w Białymstoku
Kuria Archidiecezjalna w Białymstoku wydała oświadczenie, w którym przeprasza wszystkich, którzy" poczuli się dotknięci zachowaniem członków ONR w katedrze białostockiej".
"Incydent wynikł z niedopatrzenia administracji parafialnej. Kuria zapewnia, iż Kościół białostocki jest apartyjny i jest mu obcy nacjonalizm" - napisano w oświadczeniu opublikowanym we wtorek a stronie internetowej Archidiecezji Białostockiej.
Przewodniczący KEP wyraża dezaprobatę ws. wydarzeń w Białymstoku
"Jako przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski i gospodarz niedawnych obchodów rocznicy Chrztu Polski wyrażam zdecydowaną dezaprobatę dla wykorzystywania świątyni do głoszenia poglądów obcych wierze chrześcijańskiej. Każdy może wyrażać swoje osobiste poglądy, lecz w swoim własnym imieniu i na własną odpowiedzialność" - napisał przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.
Dodał, że "w kościele jest miejsce dla przepowiadania Ewangelii zachęcającej do miłości każdego człowieka".
Jak poinformował rzecznik episkopatu Paweł Rytel-Andrianik, wypowiedź przewodniczącego KEP dotyczy sytuacji w Białymstoku i każdej innej, w której kościół zostałby wykorzystany do głoszenia poglądów obcych chrześcijaństwu. - Chodzi o całą Polskę, żeby nawet na przyszłość tego nie było. To jest ogólna zasada, która dotyczy i Białegostoku, i wszystkich innych miejsc - powiedział. Zaznaczył, że Białystok "jest jednym z odniesień", które ma związek z oświadczeniem wydanym przez przewodniczącego Konferencji Episkopatu
Gowin: jestem zaskoczony niespójnością
W poniedziałek wicepremier i minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin komentował sprawę koncertu na Politechnice Białostockiej. - Uczelnie są autonomiczne. Nie będę sterował, dyktował rektorom, jakie decyzje mają podejmować - mówił. - Jestem tylko zaskoczony tą niespójnością. Z jednej strony udostępnia się klub studencki na spotkanie o charakterze politycznym. Z drugiej formułuje się publiczne listy - dodał Gowin.
Wicepremier podkreślał, że takie wydarzenia mogą "niesprawiedliwie rzutować na wizerunek całej Polski". - Jako minister nauki i szkolnictwa wyższego mogę powiedzieć, że cała ta sytuacja jest niefortunna, rzutuje w sposób niesprawiedliwy na wizerunek polskich uczelni. Oczywiście przypadki ksenofobii zdarzają się w Polsce. Czasami ich ofiarą padają studenci zagraniczni. To są sytuacje w każdym przypadku naganne, ale bardzo odosobnione. Tych aktów ksenofobii jest w Polsce dużo mniej niż w jakimkolwiek innym państwie Europy Zachodniej - powiedział Gowin.
Rezygnacja prezesa Fundacji na Rzecz Rozwoju PB
W poniedziałek po południu oświadczenie w tej sprawie wydał także rektor Politechniki Białostockiej prof. Lech Dzienis. "Chcę stanowczo zaznaczyć, że hasła i ideały głoszone przez to środowisko są naszej, akademickiej społeczności całkowicie obce" - zaznaczył w oświadczeniu rektor. Prof. Dzienis wyjaśnił, że w poniedziałek rezygnację z zajmowanego stanowiska złożył prof. Zenon Szypcio, prezes Fundacji na Rzecz Rozwoju Politechniki Białostockiej odpowiedzialnej za wynajem powierzchni klubu Gwint. Rektor dymisję przyjął.
Jak informuje rektor PB, Fundacja na Rzecz Rozwoju Politechniki Białostockiej podpisując w styczniu 2016 r. umowę na wynajęcie klubu Gwint, nie posiadała pełnej wiedzy na temat planowanego wydarzenia. Według najemcy miała się tam odbyć zamknięta impreza kulturalna. W ubiegły piątek władze Fundacji na Rzecz Rozwoju PB dowiedziały się nieoficjalnie o innym charakterze planowanej imprezy.
"W tej sytuacji stanąłem przed niezwykle trudnym wyborem. Odwołanie na dzień przed planowanej przez środowiska związane z ONR imprezy mogłoby doprowadzić do bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa i zdrowia naszych zagranicznych oraz polskich studentów. W dniu planowanego koncertu odbywały się w naszym mieście inne wydarzenia organizowane przez wyżej wymienione środowiska, takie jak uroczysta msza w katedrze czy przemarsz ulicami miasta. Dlatego w porozumieniu z policją postanowiliśmy nie odwoływać tego koncertu, ale skupić się na wzmocnieniu ochrony naszego kampusu poprzez ścisłą współpracę w tym zakresie ze służbami odpowiedzialnymi za ład i porządek oraz na poinformowaniu zagranicznych studentów o planowanych wydarzeniach - napisał rektor.