Bałtroczyk apeluje: nie głosujcie na tego obłudnika!
"Proszę, abyście nie głosowali na Czesława Małkowskiego" - apeluje do mieszkańców Olsztyna Piotr Bałtroczyk, znany polski satyryk. Jak mówi w rozmowie z Wirtualną Polską, w ten sposób przestrzega miasto "przed złem, które może się zdarzyć”.
02.12.2010 | aktual.: 02.12.2010 18:48
"To człowiek zhańbiony, niesławny były prezydent odwołany w demokratycznym referendum. To człowiek wciąż obciążony poważnymi zarzutami, człowiek obłudny, to fałszerz naszej pamięci. To człowiek niegodny najwyższego urzędu w naszym mieście…” - ten niecodzienny apel, prócz funkcjonowania w Internecie, jest emitowany na antenie Radia Olsztyn. Jego autorem i pomysłodawcą jest znany polski satyryk Piotr Bałtroczyk. - To ja napisałem ten tekst i opłaciłem jego emisję, nie stoi za mną żaden komitet, nikt mnie nie inspirował - przekonuje w spocie radiowym. Jak mówi w rozmowie z Wirtualną Polską „nie zastanawiałem się na tym, czy emisja jest droga czy tania, po prostu uważałem, że trzeba to zrobić”.
WP: Monika Szafrańska, Wirtualna Polska: - Apel do mieszkańców Olsztyna brzmi całkiem poważnie, ale biorąc pod uwagę, że jest Pan związany ze sceną kabaretową, trudno nie zastanowić się, czy przypadkiem nie jest to może jakiś artystyczny zabieg?
Piotr Bałtroczyk: - Nie, to nie jest żaden zabieg czy działanie artystyczne. To jest śmiertelnie poważny apel. Mówię w nim po prostu jako obywatel Olsztyna, jako urodzony w tym mieście. Jestem człowiekiem odpowiedzialnym, dorosłym, a to jest moje miasto. Przestrzegam je przed złem, które może się zdarzyć.
WP: Dlaczego postanowił Pan wmieszać się w tę sprawę?
-Myślę, że powinniśmy mieć takiego prezydenta, na którego ludzie będą patrzyli z przyjemnością. Takiego, który nie będzie obciążony żadnymi zarzutami, a nie na prezydenta, który nikczemnie żył i jest nikczemnych zasług.
WP: W apelu prosi Pan olsztynian: „nie głosujcie na Czesława Małkowskiego”, aż taki zły był z niego prezydent?
-Tak jest złym, ale nie tyle prezydentem, co człowiekiem.
WP: Zna Pan osobiście Małkowskiego?
- Tak, znam go osobiście, znam jego życie i działalność - to są rzeczy powszechnie dostępne. Znam go tak, jak zna go pewnie większość olsztynian. Osobiście znam go raczej z kontaktów służbowych, ale żadnych prywatnych kontaktów broń Boże nie było!
WP: Dlaczego namawia Pan olsztynian do wykluczenia Małkowskiego z życia publicznego?
- Dwa lata temu odwołaliśmy go w referendum pod zarzutami natury obyczajowej. Od tego czasu nic się nie zmieniło, te zarzuty wciąż są aktualne i czekają na rozpatrzenie. Do końca roku sprawa ma być zamknięta. Małkowski przynajmniej do tego czasu nie powinien uczestniczyć w życiu publicznym. Z resztą w ogóle nie powinien uczestniczyć w życiu publicznym dopóki nie zostanie oczyszczony z tych zarzutów w sposób wiążący, a zwłaszcza po tym, jak niegodnie zachowywał się w ratuszu.
WP: W apelu twierdzi Pan, że jest niezależny polityczne, ale jeśli nie na Czesława Małkowskiego, to zostaje tylko głosować olsztynianom na Piotra Grzymowicza. On będzie dobrym kandydatem?
- Wiem tylko, że nie wolno głosować na Małkowskiego. Nie wolno oddać głosu temu człowiekowi! Z całą pewnością jestem przekonany, że mój apel służy Grzymowiczowi, natomiast tego kandydata widziałem w życiu chyba trzy razy, a rozmawiałem może dwa, więc to także nie jest kwestia znajomości. W moim apelu nie ma poparcia dla pana Grzymowicza, natomiast jest zdecydowane wezwanie, żeby nie głosować na Małkowskiego, bo to człowiek niegodny tego urzędu. Jestem zdecydowanie przeciwny Małkowskiemu i postanowiłam dać temu wyraz.
Rozmawiała Monika Szafrańska, Wirtualna Polska