Zwolnienie z ortografii
Poradnie psychologiczno-pedagogiczne w regionie łódzkim przeżywają oblężenie. Masowo zgłaszają się do nich uczniowie, najczęściej klas maturalnych, którzy chcą mieć zaświadczenie o dysleksji. Na uzyskanie stosownych dokumentów mają czas do końca września - pisze "Dziennik Łódzki".
Niektórzy rodzice próbują wręcz wymusić wydanie takiego zaświadczenia dla dzieci, żeby ułatwić im zdanie egzaminu. Błędy ortograficzne popełnione przez dyslektyka nie są brane pod uwagę przez komisję. Może mieć on też wydłużony czas na napisanie pracy.
Zdarza się, że uczeń świadomie robi błędy podczas testów, żeby tylko uznać go za dyslektyka, choć po prostu jest niedouczony - mówi Małgorzata Andrzejczak, dyrektor poradni w Kutnie. Specjalista w prosty sposób wyłapuje jednak takiego delikwenta - dodaje Małgorzata Andrzejczak.
Poradnie psychologiczno-pedagogiczne w Bełchatowie i Kutnie wydają zaświadczenia tylko tym uczniom, którzy poddają się terapii co najmniej od roku. Dziecko może też pracować pod okiem rodzica lub polonisty - w obu przypadkach wymagana jest jednak dokumentacja, czyli odpowiednie książki, wypełnione ćwiczenia czy zapisane zeszyty. (PAP)