Odpowiedni projekt ustawy wpłynął właśnie do parlamentarnego zespołu przyjaciół zwierząt i zostanie skierowany pod obrady posłów. Jeśli spotka się z ich przychylnością, to zmiany będą fundamentalne, bo zamiast wąskiego pojęcia "znęcanie się" wprowadzone zostanie znacznie szersze "niehumanitarne traktowanie" i to nie ważne - umyślne czy nieumyślne.
Od tego już tylko krok do surowego ukarania sprawcy pozostawienia psa w upalny dzień w zamkniętym aucie, co grozi śmiercią zwierzęcia. Lub zamęczenia czy zagłodzenia na śmierć zwierzęcia pociągowego. I na nic nie zdadzą się tłumaczenia, że właściciel nie wiedział jakie mogą być tego konsekwencje.
Projekt nie przewiduje zaostrzenia kar za krzywdzenie zwierząt. Tak jak dotąd mają za to grozić wyroki od roku do dwóch lat więzienia. Ale nowe przepisy powinny skłonić organy ścigania do bardziej wnikliwego zajęcia się doniesieniami o popełnianych na tym polu czynach karalnych, a wymiar sprawiedliwości do stosowania nie tylko niezbyt dotkliwych grzywien, co obecnie jest powszechną praktyką.
