Zmiótł konkurencję. Nowy prezydent Chorzowa w szoku
Szymon Michałek, który wkrótce obejmie stanowisko prezydenta Chorzowa, nie kryje zaskoczenia. Przyznał, że nie przewidywał zwycięstwa już w pierwszej turze wyborów. Zdetronizował wieloletniego włodarza miasta Andrzeja Kotalę, startującego z ramienia KO. Pokonał też kandydata z PiS.
Według danych Państwowej Komisji Wyborczej, Szymon Michałek, który startował z Komitetu Wyborczego Wyborców Szymona Michałka, zdobył 54,67 proc. głosów. Tym samym pokonał dotychczasowego prezydenta miasta, Andrzeja Kotalę z KWW Koalicja Obywatelska (33,92 proc. głosów), a także Grzegorza Krzaka z Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość (11,41 proc. głosów).
"Nie spodziewaliśmy się zwycięstwa w pierwszej turze (…) Musimy przyjrzeć się finansom miasta i podejmowanym wcześniej decyzjom. Na pewno na początku chciałbym przeprowadzić audyt, co pomoże mi podejmować dalsze kroki" – powiedział Michałek podczas konferencji prasowej.
Zwycięzca niedzielnych wyborów szczególnie podziękował za wsparcie kibicom Ruchu Chorzów oraz innym osobom związanym z klubem. To właśnie dzięki prowadzeniu Sektora Rodzinnego na stadionie Niebieskich zyskał rozpoznawalność w mieście. Z drugiej strony, związki z kibicami przysporzyły mu problemów wizerunkowych, m.in. podczas kampanii wyborczej "Gazeta Wyborcza" poinformowała, że Michałek brał udział w weselu mężczyzny, który został nieprawomocnie skazany za udział w zorganizowanej grupie przestępczej pseudokibiców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Trzecia Droga na podium. Kobosko: Lubimy "podskakiwać" wszystkim
Budowa nowego stadionu Ruchu Chorzów była jednym z głównych tematów zarówno w kampanii parlamentarnej, jak i samorządowej. Premier Mateusz Morawiecki obiecał fundusze na ten cel, jednak przed końcem jego kadencji dofinansowanie z Ministerstwa Sportu nie zostało przyznane. Nowe władze resortu poinformowały, że nie ma dokumentów zatwierdzających wypłatę takich pieniędzy (ponad 100 mln zł).
"Na pewno zrobię wszystko, żeby ten stadion powstał. Konkretnych dat nie mam zamiaru podawać. Natomiast od początku będziemy pracować nad tym, aby pozyskać środki z Ministerstwa Sportu. Dlatego zależy mi, aby spotkać się z ministrem Sławomirem Nitrasem. W zależności od tego, czy wyrazi zgodę na dofinansowanie, czy też nie, będziemy podejmowali dalsze kroki" – powiedział Michałek.
W Radzie Miasta Chorzów najwięcej mandatów zdobyła Koalicja Obywatelska – 10 z 23. Stronnicy Szymona Michałka otrzymali dziewięć miejsc, a Prawo i Sprawiedliwość cztery. Nowo wybrany prezydent zapowiedział, że chciałby współpracować ze wszystkimi, ponieważ uważa, że należy uszanować zdanie wszystkich wyborców.
Poseł KO Wojciech Saługa, lider KO w województwie śląskim stwierdził, że zmiana władzy w mieście to naturalna kolej rzeczy.
"Nie wszędzie wygraliśmy (…) Niestety w Chorzowie wyborcy pokazali prezydentowi Kotali czerwoną kartkę. Tak się w życiu dzieje. Kiedyś spektakularnie wygrywał, teraz nie wyszło. Chorzowianie byli za zmianą, a my ten wynik szanujemy" – powiedział Saługa.
Z kolei Andrzej Kotala wydał w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym podziękował mieszkańcom za oddane na niego głosy i mandat radnego. "Jako mieszkaniec Chorzowa życzę nowemu prezydentowi sukcesów" – napisał.
Źródło: PAP