Ogromne zmiany już od niedzieli. Co czeka kierowców?
Już w niedzielę wchodzi w życie nowelizacja kodeksu karnego. Szykują się duże zmiany między innymi dla kierowców. Warto wiedzieć, co nas czeka.
Co się zmieni od 1 października?
Komenda Główna Policji informuje w raporcie "Wypadki drogowe w Polsce w 2022 roku", że w 2022 roku, w porównaniu z ubiegłym rokiem, nastąpił wzrost liczby wykrytych kierowców prowadzących pod wpływem alkoholu.
Zgodnie z najnowszymi przepisami, osoby, które notorycznie prowadzą pojazdy pod wpływem alkoholu, nie będą mogły liczyć na łagodne kary. W przypadku tzw. "pijanych recydywistów" jedyną możliwą karą będzie pozbawienie wolności. To oznacza, że nie będą mogły otrzymać kar o charakterze wolnościowym, takich jak grzywny czy prace społeczne.
Jeżeli zaś pijany lub pod wpływem narkotyków kierowca spowoduje wypadek, w którym dojdzie do śmierci ofiary, grozi mu surowa kara. Przepisy przewidują w takim przypadku od 5 do 16 lat pozbawienia wolności. W sytuacji, gdy ofiara wypadku dozna ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, kara może być jeszcze surowsza - od 5 do 20 lat więzienia.
Tłumaczenia kierowcy będą nieskuteczne
Warto również zauważyć, że próby tłumaczenia się kierowców, że wypili alkohol dopiero po wypadku, nie będą już akceptowane. Dotychczas kierowcy często zrzucając winę na stres po wypadku, próbowali w ten sposób uniknąć odpowiedzialności. Nowe regulacje przewidują jednak identyczne sankcje dla kierowcy, który spożywał alkohol lub zażywał środki odurzające po wypadku, ale przed zbadaniem przez policję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rowerzysta potrącony na rondzie. Policja publikuje nagranie
Zmieniło się również podejście do kierowców, którzy uciekli z miejsca zdarzenia, aby uniknąć badania poziomu alkoholu we krwi. Teraz, nowe przepisy zakładają, że wobec takich osób będą wyciągane takie same sankcje jak wobec pijanych kierowców.
Skonfiskują auto?
Ważną zmianą, która wejdzie w życie 14 marca 2024 r., jest wprowadzenie przepisów zakładających konfiskatę pojazdów nietrzeźwym kierowcom.
Jeśli kierowca spowoduje wypadek, straci pojazd, jeśli miał we krwi przynajmniej promil alkoholu. W sytuacji, gdy zawartość alkoholu we krwi wyniesie od 0,5 do 1 promila, decyzja o ewentualnym przepadku pojazdu zależeć będzie od oceny sądu.
Kierowca, który zostanie przyłapany na prowadzeniu pojazdu pod wpływem alkoholu (a w jego organizmie zostanie wykryte co najmniej 1,5 promila alkoholu), będzie musiał liczyć się z utratą samochodu. I dotknie to go bez względu na to, czy doszło do wypadku drogowego, czy też nie.
W pierwszej kolejności policja zajmie jego pojazd na okres do tygodnia. Następnie, prokurator podejmie decyzję o zabezpieczeniu mienia, a sąd ewentualnie zdecyduje o dalszym postępowaniu.
W sytuacji, gdy kierowca prowadził pojazd pod wpływem alkoholu, ale nie doszło do wypadku, sąd ma możliwość odstąpienia od orzeczenia konfiskaty pojazdu. Może się to wydarzyć tylko w szczególnych okolicznościach. Inaczej jest w przypadku recydywistów - tutaj przepadek pojazdu będzie orzekany już przy stężeniu alkoholu powyżej 0,5 promila.
Co ważne, jeśli samochód nie jest wyłączną własnością kierowcy (ktoś inny jest jego właścicielem), sąd orzeknie przepadek równowartości pojazdu sprzed wypadku.
Do tej pory za spowodowanie ciężkiego wypadku w stanie nietrzeźwości groziła kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. Od teraz za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu kierowca-sprawca (kierujący pod wpływem alkoholu) będzie musiał liczyć się z minimum 3 latami więzienia. Za spowodowanie śmierci - już z co najmniej 5 latami pozbawienia wolności.
Źródło: PAP/ms.gov.pl