- Mi ręka nie zadrży, ani się nie wstrzyma - przekazał we wtorkowym programie "Tłit" WP Michał Kołodziejczak, pytany przez prowadzącego Patryka Michalskiego, czy bez zawahania podniesie w Sejmie rękę za uchyleniem immunitetu, zgodą na zatrzymanie i tymczasowy areszt dla Zbigniewa Ziobry.
Prokuratura zwróciła się do Sejmu o uchylenie immunitetu Ziobrze i zgodę na jego aresztowanie w ubiegłym tygodniu. Termin na dobrowolne zrzeczenie się immunitetu przez byłego ministra sprawiedliwości upłynął 3 listopada. Kwestią immunitetu Ziobry komisja sejmowa ma się zająć w czwartek, w piątek odbędzie się głosowanie.
Michał Kołodziejczak w programie "Tłit" powiedział, że "jest przekonany, że Ziobro nie wróci do Polski". - Ja lubię oglądać kabarety czy jakieś ciekawe filmy, ale ostatnio zamiast kabaretów włączam sobie Telewizję Republika - powiedział, dodając, że Marcin Romanowski "przekonywał oglądających Telewizji Republika, że on dostał 19 zarzutów i identyczne zarzuty ma Ziobro, plus jeszcze siedem innych". - I jak zobaczył te zarzuty Orban i ludzie na Węgrzech, to powiedzieli mu, żeby nie wyjeżdżał stąd, że te zarzuty są po prostu absurdalne, że to jest walka polityczna w Polsce z nimi, żeby tam został - mówił Kołodziejczak.
- I to już jest przygotowanie ludzi, że jeżeli Ziobro tam zostanie, to będzie jak Romanowski - podsumował poseł.