Hołownia ostro o Braunie. Padły mocne słowa
Nie milknie burza wokół ostatnich głośnych incydentów z udziałem europosła Grzegorza Brauna. Ostro jego zachowanie ocenił Szymon Hołownia. Marszałek Sejmu powiedział, że Braun to "patostreamer polskiej polityki". Jak dodał, jest to "człowiek, który zieje nienawiścią, otaczając to w religijne formułki". Mocnych słów padło więcej.
Co musisz wiedzieć?
- Grzegorz Braun został ostro skrytykowany przez Szymona Hołownię. Marszałek Sejmu nazwał go "patostreamerem polskiej polityki". Hołownia uważa, że Braun szerzy nienawiść i powinien być obłożony infamią.
- Podczas wiecu wyborczego Brauna w Białej Podlaskiej doszło do incydentu związanego z usunięciem flagi Ukrainy z budynku Urzędu Miasta. Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie.
- To nie jedyne problemy Brauna. Prokuratura Okręgowa w Warszawie planuje postawić mu zarzuty związane z kilkoma przestępstwami, w tym naruszaniem nietykalności cielesnej i znieważeniem lekarza.
O zachowanie Brauna Hołownia został spytany podczas konferencji prasowej w Giżycku.
- To jest patostreamer polskiej polityki. To jest człowiek, który powinien być obłożony infamią i nie mieć wstępu na żadne salony i do żadnych telewizji, nie być nigdzie zapraszany. On teraz korzysta na tym, że jest ekstremistą. To jest patologiczny antysemita. To jest patologiczny ksenofob. To jest człowiek, który zieje nienawiścią, otaczając to w religijne formułki - stwierdził kandydat Trzeciej Drogi na prezydenta.
Hołownia ocenił, że Braun swoimi wystąpieniami "niszczy ludzi, pluje na ludzi". Zarzucił też Braunowi "bluźnierstwo", które polega na powtarzaniu przez niego słów "niech będzie pochwalony Jezus Chrystus".
Marszałek Sejmu dodał, że "Grzegorzowi Braunowi chciałby najchętniej na odchodne powiedzieć serdecznie +szczęść Boże, jedź i nie wracaj+".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: największy mural w Polsce. Robi wrażenie
Skandal na wiecu Brauna. Przybywa problemów europosła
W środę wieczorem kandydat na prezydenta Polski Grzegorz Braun miał swój wiec w Białej Podlaskiej. W pewnym momencie doszło do incydentu.
"Grzegorz Braun wraz ze swoimi wyznawcami napadli na Urząd Miasta Biała Podlaska i zerwali flagę Ukrainy z balkonu przy wykorzystaniu drabiny. Krzycząc przy tym, żeby ją spalić" - napisał w środę wieczorem w mediach społecznościowych Wojciech Sosnowski, naczelnik Gabinetu Prezydenta Białej Podlaskiej.
W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać mężczyznę wspinającego się po drabinie na balkon urzędu i zdejmuje z niego flagę Ukrainy. Sprawę bada policja i prokuratura.
To nie jedyne kłopoty Grzegorza Brauna. Prokuratura Okręgowa Warszawa - Praga wszczęła w środę dochodzenie w sprawie znieważenia Żydów oraz nawoływania do nienawiści w trakcie poniedziałkowej debaty kandydatów na prezydenta.
Chodzi o słowa kandydata na prezydenta Grzegorza Brauna (europosła wykluczonego z Konfederacji) podczas transmitowanej przez ogólnopolskie stacje telewizyjne debaty w "Super Expressu", podczas której Braun używał porównań i sformułowań odwołujących się do wyznawców judaizmu.
Trwa też śledztwo ws. incydentu z udziałem Brauna w szpitalu Oleśnicy. Przypomnijmy, w połowie kwietnia Grzegorz Braun z grupą współpracowników wtargnął do szpitala powiatowego w Oleśnicy, gdzie zablokował wyjście do pacjentów doktor Gizeli Jagielskiej. To wicedyrektor placówki ds. medycznych, która przeprowadziła aborcję w 36. tygodniu ciąży, powołując się na względy medyczne.
To nie wszystko. 6 maja w Parlamencie Europejskim odbędzie się głosowanie nad wnioskiem o uchylenie immunitetu Brauna. Prokuratura Okręgowa w Warszawie chce mu postawić zarzuty popełnienia 7 przestępstw.
Dwa z nich dotyczą naruszania nietykalności cielesnej oraz znieważenia lekarza - dyrektora Narodowego Centrum Kardiologii. Trzy kolejne dotyczą różnych czynów chuligańskich, a dwa ostatnie zarzuty zachowania Brauna w polskim Sejmie - publicznego znieważenia przedmiotu czci religijnej oraz naruszenia nietykalności cielesnej osoby podejmującej interwencję.
Źródło: PAP/WP Wiadomości