Zełenski wykorzystywał Dudę? B. prezydent: to jest polityka
Były prezydent Andrzej Duda przyznał, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mógł go czasem instrumentalnie wykorzystywać. - To jest polityka - powiedział.
Na kanale Rymanowski Live były prezydent Andrzej Duda został zapytany, czy nie uważa, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski traktował go "w sposób instrumentalny".
- Panie redaktorze, to jest polityka. No oczywiście. Ale w jakim znaczeniu? W takim, że wykorzystywał mnie jako lidera swojego sąsiada Polski do tego, żeby pomagać Ukrainie i ratować Ukrainę? No pewnie, że tak - mówił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rada Gabinetowa. Polityk Lewicy o kulisach spotkania
Dodał, że w polityce nie ma znaczenia "sympatia" jaka była między politykami. - To nie miałoby nawet znaczenia, gdyby moja żona była prezydentem Ukrainy. Ja jestem prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej i dla mnie liczą się polskie interesy w pierwszej kolejności. Przyjaźń, miłość, jakiekolwiek inne emocje nie mają tutaj żadnego znaczenia - powiedział.
Duda: nie jesteśmy przyjaciółmi z Zełenskim
Bogdan Rymanowski zapytał, czy Andrzej Duda jest z Wołodymyrem Zełenskim przyjaciółmi. Były prezydent zaprzeczył.
- Natomiast gdyby chodziło o to, że trzeba teraz pomóc mojej żonie albo gdyby chodziło o to, że trzeba pomóc Ołenie Zełenskiej, to być może jesteśmy przyjaciółmi, bo ja bym pomógł prywatnie Ołenie, bezinteresownie bym jej pomógł, jako żonie Wołodymyra Zełenskiego, którego z różnych powodów lubię i szanuję - mówił.
- Natomiast w sensie państwowym nie, nie jesteśmy przyjaciółmi w tym znaczeniu, bo dla mnie polskie interesy są absolutnie na pierwszym miejscu. Tylko że ja uważałem, że ja w ten sposób realizuję polskie interesy - powiedział.
Czytaj więcej: