PolskaZbigniew Ziobro przed Trybunał Stanu?

Zbigniew Ziobro przed Trybunał Stanu?

Prof. Jerzy Stępień stwierdził w Radiu TOK FM, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powinien stanąć przed Trybunałem Stanu za naruszenie przepisów konstytucyjnych w związku z zatrzymaniem ordynatora szpitala MSWiA. Odpowiadając na ten zarzut minister Zbigniew Ziobro, stwierdził w TVN24, że prezes Stępień powinien pójść dalej i postawić go przed trybunałem do spraw zbrodni w byłej Jugosławii, a być może nawet do spraw zbrodni w Ruandzie.

Zbigniew Ziobro przed Trybunał Stanu?
Źródło zdjęć: © PAP

23.02.2007 08:15

Prof. Jerzy Stępień stwierdził w Radiu TOK FM, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powinien stanąć przed Trybunałem Stanu.

Zdaniem prof. Stępnia, Zbigniew Ziobro naruszył przepisy konstytucyjne orzekając publicznie, bez wyroku sądowego, o winie ordynatora Mirosława G., zatrzymanego w związku z aferą korupcyjną w szpitalu MSWiA.

Prokurator może wnieść akt oskarżenia, czyli może postawić zarzuty wobec konkretnej osoby, ale nie ma prawa orzekać o jej winie. Od tego jest sąd - stwierdził prof. Jerzy Stępień.

Minister Ziobro złamał konstytucję i powinien ponieść odpowiedzialność konstytucyjną. Bardzo skomplikowaną i trudną rzeczą jest postawienie przed sąd, bo to wymaga większości parlamentarnej. To jest odpowiedzialność polityczna i konstytucyjna, a nie karna, gdzie zasady są inne - zaznaczył prof. Stępień.

Zdaniem prezesa TK, złamanie konstytucji przez Ziobrę nie oznacza, że minister popełnił przestępstwo, bo zasada domniemania niewinności jest zasadą konstytucyjną, natomiast taki zapis nie występuje w Kodeksie karnym.

Odpowiedzialność konstytucyjna de facto jest odpowiedzialnością, która ma tak wielki element w sobie odpowiedzialności politycznej, że granicę jest bardzo trudno przeprowadzić - podkreślił prof. Stępień.

Ziobro: kilka słów za dużo

Odpowiadając na ten zarzut minister Zbigniew Ziobro powiedział w TVN24: prezes Stępień powinien pójść dalej i postawić mnie przed trybunałem do spraw zbrodni w byłej Jugosławii, a być może nawet do spraw zbrodni w Ruandzie - powiedział minister Zbigniew Ziobro, komentując na antenie TVN24 słowa prezesa Trybunału Konstytucyjnego.

Według ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, podczas konferencji na temat zatrzymania ordynatora kardiochirurgii w szpitalu MSWiA w Warszawie Mirosława G. ani on, ani szef CBA Mariusz Kamiński, nie przesądzał o winie lekarza; przedstawiane były tylko stawiane mu zarzuty. Ziobro był w TVN24 pytany o wypowiedź prezesa Trybunału Konstytucyjnego prof. Jerzego Stępnia, który ocenił, iż minister, wypowiadając się o zatrzymaniu lekarza, złamał konstytucję i powinien stanąć przed Trybunałem Stanu.

Pan prezes Trybunału Konstytucyjnego powinien wnosić też o postawienie mnie przed Trybunałem ds. Zbrodni w b. Jugosławii, lub ds. zbrodni w Ruandzie. Zgodnie z zasadami dialektyki, wszystko łączy się ze wszystkim i na pewno jakieś związki można tu znaleźć - powiedział Ziobro w TVN24. Jestem gotów stawić się przed każdym z tych trybunałów - dodał.

Czasami powie się kilka słów za dużo. Jeśli prezes TK mówi o ważeniu słów, to powinien, jak sądzę, te słowa adresować w pierwszej kolejności pod własnym adresem - powiedział minister.

Premier: poważna przesada

Premier Jarosław Kaczyński powiedział podczas konferencji prasowej, że prezes Trybunału Konstytucyjnego bardzo poważnie przesadził mówiąc o konieczności postawienia ministra sprawiedliwości przed Trybunałem Stanu.

Jarosław Kaczyński dodał, że chciałby aby prezes Jerzy Stępień był bardziej ostrożny w wypowiedziach.

W ubiegłym tygodniu na konferencji prasowej Ziobro oraz szef CBA Mariusz Kamiński mówili o zarzutach postawionych przez prokuraturę Mirosławowi G., w tym zarzucie zabójstwa pacjenta. Ziobro tłumaczył kilka dni później, że kiedy mówił na konferencji o zarzucie zabójstwa, to nie mówił o tym, że on taki zarzut stawia, tylko że prokurator postawił, zgodnie ze swoim sumieniem, zebranym materiałem dowodowym i obowiązującym prawem.

Pytany o opinię na temat raportu komisji weryfikacyjnej WSI prof. Stępień odpowiedział, że jeżeli chciało się komuś w tej sprawie postawić zarzuty o charakterze przestępczym, należało to zrobić w formie aktu oskarżenia i poinformować opinię publiczną według zasad przyjętych w kpk, że taki akt oskarżenia wpłynął. "Jeżeli dokument ma charakter aktu oskarżenia, jeśli idzie o treść, ale nie wyczerpuje wszystkich wymogów formalnych, to tutaj jest rozdźwięk pomiędzy tym co wolno w sprawie zrobić, a co się de facto zrobiło" - dodał prezes TK.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)