Zatrzymano podejrzanego ws. próby zamachu w USA
Obywatel Stanów Zjednoczonych pochodzenia pakistańskiego został aresztowany w związku z nieudaną próbą zamachu na nowojorskim Times Square - podała telewizja MSNBC. Policja złapała 30-letniego Faisala Shahzada w poniedziałek wieczorem na lotnisku Johna F. Kennedy'ego w Nowym Jorku. Jeszcze dziś zatrzymany stanie przed sądem, gdzie zostaną mu postawione "formalne zarzuty" - poinformowały władze.
04.05.2010 | aktual.: 06.05.2010 10:35
Policja zatrzymany obywatel Stanów Zjednoczonych urodzonego w Pakistanie o godz. 23.45 w poniedziałek (we wtorek o 5.45 czasu polskiego), gdy próbował dostać się na pokład samolotu lecącego do Dubaju. Jak podaje telewizja MSNBC oraz dziennik "New York Times" mężczyzna mieszkał w stanie Connecticut.
Shahzad jeszcze we wtorek stanie przed Sądem Federalnym na Manhattanie. - Nadal zbieramy materiały w tym śledztwie i ważne jest, aby Amerykanie pozostali czujni - oświadczył prokurator generalny Eric Holder podczas konferencji. - Jest jasne, że celem tego aktu terrorystycznego było zabicie Amerykanów - dodał.
- Amerykanie powinni wiedzieć, że staramy się sprawdzić każdy ślad i nie spoczniemy, póki nie postawimy przed sądem wszystkich odpowiedzialnych za próbę zamachu - powiedział prokurator generalny Eric Holder.
Zmienione tablice samochodu
Wcześniej dziennik "New York Times" podał, że śledczy poszukują pochodzącego z Pakistanu obywatela USA, którego zidentyfikowano jako kupca samochodu użytego w nieudanej próbie zamachu na Times SquareSquare. Poszukiwany mężczyzna wrócił niedawno z wyjazdu do Pakistanu, pisze gazeta, powołując się na osoby zaznajomione z wynikami śledztwa.
Mieszkający w Connecticut i pochodzący z Pakistanu obywatel USA w ciągu ostatnich trzech tygodni kupił SUV'a Nissana z 1993 roku za gotówkę i bez wypełniania dokumentów - pisze "New York Times".
Właściciel, na którego samochód był zarejestrowany, został przesłuchany w niedzielę. Twierdzi, że trzy tygodnie temu sprzedał go nieznanemu mężczyźnie.
Samochód zaparkowany na Times Square miał tablice rejestracyjne skradzione z auta, które znaleziono w jednym z warsztatów naprawczych. Na kogo był zarejstrowany pojazd udało się ustalić dzięki numerom seryjnym na silniku.
- Śledczy sprawdzająm, czy on lub ktoś, kto był zamieszany w próbę przeprowadzenia zamachu bombowego, kontaktował się z ludźmi lub grupami za granicą - podaje "NYT", powołując się na przedstawiciela służb federalnych.
Amerykańskie służby bezpieczeństwa uważają, że w sobotnią próbę zamachu mogło być zamieszanych kilka osób o międzynarodowych powiązaniach.
W niedzielę do zamachu przyznali się pakistańscy talibowie. Twierdzą oni, że miał być on zemstą za śmierć m.in. dwóch przywódców Al-Kaidy w Iraku. Jednak zdaniem nowojorskiej policji nie ma dowodów na poparcie tej tezy.
Próba zamachu przez kreskówkę?
Amerykańskie media spekulują, że wyładowany materiałami wybuchowymi samochód zaparkowano w pobliżu siedziby firmy Viacom właściciela kanału Comedy Central, który niedawno wyemitował kontrowersyjny odcinek animowanego serialu "South Park", w którym przedstawiono proroka Mahometa.
Czytaj więcej o kontrowersyjnym odcinku "South Park".
Trwa śledztwo w sprawie niedoszłego zamachu bombowego na Times Square w Nowym Jorku. Nowojorska policja przesłuchała właściciela pojazdu, w którym znaleziono ładunki wybuchowe, przypadkiem w porę wykryte przed ich zdetonowaniem. Policja nie ujawnia jednak, czy oficjalny właściciel samochodu uważany jest za podejrzanego.
Wygląda na to, że osoba zarejestrowana jako właściciel nie ma nic wspólnego z niedoszłym atakiem.
"Nie wykluczamy żadnej hipotezy"
Minister bezpieczeństwa wewnętrznego Janet Napolitano powiedziała w wywiadzie dla telewizji MSNBC, że organa prowadzące śledztwo nie wykluczają żadnej hipotezy co do tego, kto był sprawcą zamachu. - Trzeba teraz sprawdzić każdy możliwy trop. Przestrzegam przed wyciąganiem przedwczesnych wniosków - oświadczyła.
Burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg ponownie zakwestionował wiarygodność oświadczenia pakistańskich talibów, którzy stwierdzili, że to oni zorganizowali zamach. - Nie ma na to żadnego dowodu - powiedział burmistrz w wywiadzie dla telewizji ABC.
Zwrócił także uwagę, że nie jest wcale pewne czy sprawcą jest osobnik uchwycony na policyjnym filmie wideo - mężczyzna w średnim wieku, który zdejmuje koszulę w pobliżu Nissana Pathfindera zaparkowanego na 45. ulicy.
- Miliony ludzi przechodzą przez Times Square. Może ten człowiek miał z tym coś wspólnego, ale istnieje też bardzo duże prawdopodobieństwo, że nie miał. Badamy wszystkie tropy - oświadczył Bloomberg.