Zatrzymanie domniemanego dżihadysty pod Paryżem. W jego domu znaleziono detonatory i dynamit

• Policja przeszukała mieszkanie domniemanego 23-letniego dżihadysty
• Znaleziono m.in. detonatory, ładunki wybuchowe i dowody tożsamości na różne nazwiska

• Mężczyzna został tymczasowo aresztowany
• Dzień wcześniej miał miejsce incydent przed Ecole-Militaire w Paryżu
• Sprawcą fałszywego alarmu okazał się obywatel Brazylii

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP | DOMINIQUE FAGET

Jak podała stacja radiowa Europe1, policjanci z regionu paryskiego zatrzymali mężczyznę, pracującego jako szofer limuzyny, za wykroczenie drogowe w nocy z niedzieli na poniedziałek. W samochodzie miał prawa jazdy, paszporty i inne dokumenty pochodzące z kradzieży. Następnie przeprowadzono rewizję w jego mieszkaniu, podczas której znaleziono m.in. cztery laski dynamitu.

Policja natrafiła także na dowody świadczące o radykalizacji mężczyzny. Dziennik "Le Parisien" podaje, że chodzi m.in. o zdjęcie flagi Państwa Islamskiego zapisane w jego telefonie komórkowym.

Mężczyzna był wcześniej notowany za przestępstwa pospolite takie jak kradzieże, włamania i handel narkotykami. Tymczasowo aresztowano także 20-latka, który podróżował z nim samochodem podczas zatrzymania przez policję.

Panika przed Ecole-Militaire

W poniedziałek doszło do zamieszania przed budynkiem Szkoły Wojskowej w Paryżu. Turysta, ubrany w białą dżellabę, czyli popularny wśród mieszkańców północnej Afryki burnus chciał wejść do środka. Wobec odmowy ochraniających budynek żandarmów, postawił przed jego ogrodzeniem walizkę, odszedł kilka metrów dalej i zaczął się modlić.

Wzbudził tym samym popłoch wśród turystów i przechodniów. Ponieważ nie odpowiadał na wezwania brygady antykryminalnej, bagażem zajęli się specjaliści z laboratorium policyjnego. Jak się okazało, nie było w nim nic poza rzeczami osobistymi. W asyście paryskiej policji niefortunny turysta został dowieziony na badania psychiatryczne.

Sprawcą zamieszania okazał się obywatel Brazylii, który w piątek przyleciał z Dubaju. Okazało się, że dzień wcześniej miał już do czynienia z paryską policją. Powodem był nieopłacony rachunku za hotel.

Wybrane dla Ciebie
Szokujący raport. Wiadomo, gdzie trafiają porwane ukraińskie dzieci
Szokujący raport. Wiadomo, gdzie trafiają porwane ukraińskie dzieci
Syreny alarmowe zawyły w Lubartowie. Burmistrz wyjaśnia
Syreny alarmowe zawyły w Lubartowie. Burmistrz wyjaśnia
Płacił wysokie rachunki. Zainstalował kamerę termowizyjną
Płacił wysokie rachunki. Zainstalował kamerę termowizyjną
Znęcał się nad szczeniakiem ze szczególnym okrucieństwem. Jest wyrok
Znęcał się nad szczeniakiem ze szczególnym okrucieństwem. Jest wyrok
"Tusk leci na oparach”. Ostra krytyka premiera
"Tusk leci na oparach”. Ostra krytyka premiera
Niemieckie myśliwce na polskim niebie. "Odpowiedź Bundeswehry"
Niemieckie myśliwce na polskim niebie. "Odpowiedź Bundeswehry"
Nowa prognoza pogody na grudzień. Jest szansa na śnieg w święta?
Nowa prognoza pogody na grudzień. Jest szansa na śnieg w święta?
Akcja hiszpańskiej policji. Polak zatrzymany
Akcja hiszpańskiej policji. Polak zatrzymany
Celny atak Ukraińców. Kadyrow grzmi i zapowiada odwet
Celny atak Ukraińców. Kadyrow grzmi i zapowiada odwet
W Gdańsku zaginęła 21-latka. Apel policji
W Gdańsku zaginęła 21-latka. Apel policji
Nie żyje właściciel stacji benzynowej. Nieoficjalne informacje ws. żony
Nie żyje właściciel stacji benzynowej. Nieoficjalne informacje ws. żony
Kuriozalna sytuacja w Nigerii. Prezydent nominował zmarłego na ambasadora
Kuriozalna sytuacja w Nigerii. Prezydent nominował zmarłego na ambasadora