Zareagował na wpis Morawieckiego. "Sieje fejki"
Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że w Zielonej Górze nielegalni migranci przesiadują przed szkołami, co niepokoi rodziców uczniów. Rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński przypomniał, że policja już zaprzeczała tym doniesieniom. "Były premier mimo zapewnień i sprostowań nadal sieje fejki i dezinformacje" - napisał.
Mateusz Morawiecki na swoim portalu X 26 czerwca udostępnił tekst z portalu "Gazety Zielonogórskiej" o tytule "Nielegalni imigranci przesiadują przed szkołami. Obserwują młodzież. Strach wśród rodziców i uczniów".
W artykule podpisanym nazwiskiem Zdzisława Jagody (osoby kompletnie nieznanej wśród lokalnych dziennikarzy) autor pisze o rzekomo nielegalnych migrantach, którzy mają się w okolicach szkół "rozbierać do pasa".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potężna ulewa w Paryżu. Ulice zamieniły się w rwące potoki
"Zielona Góra. Nielegalni imigranci przesiadują pod szkołami, obserwują młodzież, wieczorami chodzą półnadzy w grupach. Rodzice alarmują, a rząd milczy" - napisał Morawiecki na X.
Dobrzyński poucza Morawieckiego. "Sieje fejki"
Były premier zabrał też głos ws. komunikatu szefa MSWiA Jacka Dobrzyńskiego, który zarzucił Krzysztofowi Bosakowi mijanie się z prawdą i obrażanie funkcjonariuszy Straży Granicznej.
"Najbardziej funkcjonariuszy obraża fakt, że ich głosem wobec społeczeństwa jest marny propagandysta z telefonem przy uchu" - napisał Morawiecki.
Dobrzyński odpowiedział byłemu szefowi rządu. "Rozmawiałem z funkcjonariuszami. Najbardziej obraża ich to, że były premier mimo ich zapewnień i sprostowań nadal sieje fejki i dezinformacje" - napisał i zamieścił zrzut z wpisu Morawieckiego o Zielonej Górze. Dodał też komunikat lokalnej policji w tej sprawie, który został w sieci zamieszczony 22 czerwca, a więc kilka dni przed tym, jak Morawiecki postanowił straszyć migrantami.
"W nawiązaniu do doniesień medialnych dotyczących kwestii pojawienia się przed zielonogórskimi szkołami grup osób informujemy, że w ostatnim czasie policjanci z Zielonej Góry nie odnotowali żadnych zgłoszeń dotyczących łamania prawa czy zakłócenia porządku publicznego przez osoby o ciemnej karnacji skóry" - napisano.
"W Zielonej Górze i okolicach przebywa wiele osób innej narodowości, które legalnie pracują w zielonogórskich firmach, a często takie osoby są brane za nielegalnych migrantów" - podkreślono i zaznaczono, że będzie więcej patroli na ulicach, by mieszkańcy czuli się w pełni bezpiecznie.
Czytaj więcej: