Zandberg grzmi w Sejmie. "Tusk będzie dyscyplinować przystawki"
Lider partii Razem Adrian Zandberg skrytykował pomysł wotum zaufania wobec rządu. - Zamiast wziąć się do roboty, pan premier Tusk będzie teraz dyscyplinować swoje przystawki - mówił. Stwierdził, że jak tak dalej pójdzie, to po następnych wyborach parlamentarnych rząd utworzy PiS z Konfederacją.
Premier Donald Tusk powiedział, że jest gotów do tego, by poddać pod głosowanie wotum zaufania wobec jego rządu. Na spotkaniu członków koalicji zdecydowano, że wniosek powinien pojawić się na obecnym posiedzeniu Sejmu.
To rezultat niedzielnych wyborów prezydenckich, w których przegrał wspierany przez koalicję Rafał Trzaskowski, a zwyciężył Karol Nawrocki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nawrocki zerwie się z uwięzi? Ekspert o różnych scenariuszach
Zandberg ostro skrytykował z mównicy sejmowej działania rządu.
- Słyszę, że chcecie się państwo teraz bawić w wotum zaufania. Czyli zamiast wziąć się do roboty, pan premier Tusk będzie teraz dyscyplinować swoje przystawki - mówił w Sejmie poseł partii Razem.
"Niczego nie zrozumieliście"
- Mam pytanie, czy naprawdę niczego nie zrozumieliście 1 czerwca? Niestety, opadła zasłona. Klęska Trzaskowskiego to nie był wypadek przy pracy, tylko rezultat. Tak się kończy niedotrzymanie obietnicy złożonej milionom ludzi. I to jest niestety pańskie dzieło, panie premierze - mówił.
- Ja mam pytanie, gdzie jest ustawa o asystencji dla osób z niepełnosprawnościami? Gdzie jest ustawa mieszkaniowa? Dlaczego nic nie robicie z rosnącą dziurą w ochronie zdrowia? Mogliśmy to przegłosować półtora tygodnia temu. Zaproponowałem wam zwołanie posiedzenia Sejmu, ale nie chciało wam się nawet pracować - stwierdził.
- Jak ten Sejm nie zacznie rozwiązywać spraw zwykłych ludzi, to za dwa lata premierem Polski będzie Sławomir Mentzen, w koalicji Konfederacji z PiS. I to będzie wyłącznie wasza polityczna odpowiedzialność - mówił do rządu.
Czytaj więcej: