Zamieszki w Brazylii: protest nauczycieli zamienił się w uliczne bitwy
Starcia z policją, niszczenie bankomatów, podpalenia
Protest nauczycieli zamienił się w bitwę z policją. Zdjęcia
Starciami z policją, niszczeniem bankomatów oraz podpaleniami samochodów i niektórych budynków zakończył się poniedziałkowy protest brazylijskich nauczycieli w centrum Rio de Janeiro. Do ulicznych walk doszło także w Sao Paulo. Początkowo pokojowa demonstracja przerodziła się wieczorem w zamieszki, gdy - jak podaje BBC News - grupa anarchistów zaczęła obrzucać koktajlami Mołotowa ratusz.
Nauczyciele szkół publicznych strajkują od 53 dni. Domagają się wznowienia negocjacji z władzami w sprawie uposażeń. Z powodu strajku poszkodowanych jest 600 tys. uczniów.
To kolejny tak gwałtowny protest w Brazylii w ciągu ostatnich miesięcy. Do pierwszych dużych demonstracji doszło w czerwcu tego roku z powodu zapowiedzi podwyżek cen biletów w dwóch największych miastach kraju - Rio de Janeiro i Sao Paulo (po masowych wystąpieniach wycofano się z tych planów). Jednak niezadowolenie Brazylijczyków także z innych decyzji władz kilkakrotnie pchało ich na ulice.
(BBC News, PAP / mp)
Starcia z policją, niszczenie bankomatów, podpalenia
Według policyjnych danych, ponad 10 tysięcy osób manifestowało w centrum Rio de Janeiro w geście solidarności ze strajkującymi od prawie dwóch miesięcy nauczycielami, którzy domagają się podwyżek. BBC News pisze, że nieoficjalne statystyki mówią jednak nawet o 50 tys. demonstrantów.
Starcia z policją, niszczenie bankomatów, podpalenia
Protestujący wznosili hasła: "Ten rząd upadnie! Won Cabral i Paes!" - Sergio Cabral jest gubernatorem stanu Rio de Janeiro, Eduardo Paes jest burmistrzem miasta.
Starcia z policją, niszczenie bankomatów, podpalenia
Tuż przed godziną 20 czasu lokalnego wybuchły starcia między grupą zamaskowanych manifestantów a policją, która użyła gazu łzawiącego.
Starcia z policją, niszczenie bankomatów, podpalenia
Jak podaje BBC News, grupa protestujących anarchistów próbowała zniszczyć bramę ratusza, włamywano się do banków, podpalano bankomaty. Na ulicach stawiano płonące barykady; zniszczono także autobus na jednej z ruchliwych ulic.
Starcia z policją, niszczenie bankomatów, podpalenia
Choć fala protestów w Brazylii zaczęła się w czerwcu od zapowiedzi podwyżek cen biletów, demonstranci zaczęli podczas wystąpień domagać także m.in. większych nakładów na szkolnictwo i służbę zdrowia. Protestowali również wielokrotnie przeciwko gigantycznym kosztom Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej, które zostaną rozegrane w przyszłym roku w Brazylii, i Letnim Igrzyskom Olimpijskim planowanym na 2016 r.
Starcia z policją, niszczenie bankomatów, podpalenia
- Państwo ma pieniądze na wspieranie igrzysk i mistrzostw świata w piłce nożnej, a gdzie pieniądze na edukację, zdrowie i wszystko inne? - skarżyła się jedna z protestująych osób, którą cytuje "The Telegraph". Z kolei inny uczestnik demonstracji, 23-letni anarchista twierdził w rozmowie z BBC News, że to policja sprowokowała przemoc. - Tam gdzie są oni (policjanci), zawsze jest (przemoc) - powiedział.
(BBC News, PAP / mp)