Zamieszki w Argentynie. Chcieli zaatakować byłą prezydent?

W argentyńskiej prowincji Santa Cruz protestujący próbowali wedrzeć się do rezydencji urzędującej gubernator Alicji Kirchner. Po zdecydowanej interwencji policji przy użyciu gumowych kul i gazu łzawiącego wiele osób zostało rannych.

Zamieszki w Argentynie. Chcieli zaatakować byłą prezydent?
Źródło zdjęć: © Twitter
Patryk Osowski

23.04.2017 | aktual.: 23.04.2017 09:28

Niepokoje w Santa Cruz na południu kraju narastały od dłuższego czasu, ponieważ władze zalegają z wypłatami dla państwowych pracowników z regionu.

Gdy w mediach społecznościowych pojawiła się informacja, że w rezydencji Alicji Kirchner może przebywać była pierwsza dama, a następnie prezydent Argentyny Cristina Fernandez Kirchner, protestujący chcieli wedrzeć się do środka.

- Tłum był agresywny i nie reagował na apele policjantów. Nie mogliśmy dopuścić do włamania się na teren czyjejś posesji – wyjaśnia lokalnym mediom jeden z funkcjonariuszy.

Gdy sytuacja na ulicach została opanowana, nad ranem na Twitterze strona rządowa potwierdziła, że w zaatakowanej rezydencji znajdowali się "Alicja Kirchner, Cristina Fernandez Kirchner, jej niespełna 2-letnia wnuczka i dwóch pracowników".

Alicja Kirchner jest szwagierką Cristiny Fernandez de Kirchner i siostrą prezydenta Argentyny w latach 2003-2007 Nestora Kirchnera.

Zobacz także
Komentarze (17)