Zakończyła się manifestacja związkowców w Szczecinie
Po kilkunastominutowym wiecu przed gmachem Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie zakończyła się manifestacja związkowców. Około 2 tysięcy protestujących spokojnie rozeszło się do domów.
16.06.2004 | aktual.: 16.06.2004 17:28
Do manifestujących przemówił wcześniej m.in. przewodniczący zachodniopomorskiej "Solidarności" Mieczysław Jurek, który powiedział, że dialog społeczny w wydaniu władzy, to groteska. Zapowiedział, że jeżeli nie będzie efektu środowego protestu, to związkowcy udadzą się do Warszawy. Związkowcy przez kilka chwil wznosili przed budynkiem okrzyki "Złodzieje", potem zakończyli wiec.
Cały protest, od momentu wyjścia związkowców spod bramy głównej Stoczni Szczecińskiej, trwał około 1,5 godziny. Przebiegał spokojnie, porządku pilnowały policja i służby "Solidarności".
Związkowcy zorganizowali demonstrację, by zwrócić uwagę na trudną sytuację regionu i fakt, że niezałatwiona pozostaje sprawa sprzedaży majątku po upadłej Stoczni Szczecińskiej Nowa. Protest związkowców spowodowany był też zaległościami w wypłatach wynagrodzeń, m.in. w Stoczni Szczecińskiej i niektórych placówkach służby zdrowia.
To druga manifestacja mająca zwrócić uwagę na trudną sytuację gospodarczą w regionie.