Zakneblowany mężczyzna w bagażniku. Śledczy o kulisach wypadku we Wrocławiu
Po nocnym pościgu w centrum Wrocławia auto uderzyło w tramwaj. Jak udało się ustalić Wirtualnej Polsce, w bagażniku był zakneblowany mężczyzna. - Ta osoba nie przeżyła tego wypadku. Ciało będzie poddane sekcji zwłok - mówi prokurator Karolina Stocka-Mycek w rozmowie z WP. Według ustaleń policji mężczyzna miał być wcześniej pobity.
Najważniejsze informacje:
- Pościg między godz. 4 a 5 rano zakończył się zderzeniem auta z tramwajem na skrzyżowaniu Hallera i Gajowickiej.
- W bagażniku samochodu był zakneblowany mężczyzna; mimo reanimacji zmarł w szpitalu.
- Trzy osoby z auta są ranne, wprowadzono zastępczą komunikację autobusową i zablokowano okolicę.
Eksplozje w Rosji. Moment ataku na rzadki samolot armii Putina
Dramatyczny policyjny pościg na ulicach Wrocławia zakończył się tragedią. Wczesnym rankiem, między godz. 4 a 5, kierowca nie zatrzymał się do kontroli i rozpoczął ucieczkę, pędząc po mokrej, błotnistej jezdni. Na skrzyżowaniu Hallera i Gajowickiej doszło do zderzenia z tramwajem linii 20.
Jak poinformowała podkom. Aleksandra Freus, działania policji rozpoczęły się od zgłoszenia dotyczącego pobicia i możliwego uprowadzenia mężczyzny. Na polecenie Komendanta Miejskiego ogłoszono alarm dla całego pionu kryminalnego. - Przede wszystkim, ponieważ ta informacja spowodowała, że mogliśmy podjąć przede wszystkim nasze działania. Został ogłoszony przez Komendanta Miejskiego alarm dla całego pionu kryminalnego w naszej komendzie - przekazała policjantka. Do działań dołączyła również Komenda Wojewódzka.
- Szybkie ustalenia i czynności również pozwoliły ustalić pojazd, którym mogli poruszać się sprawcy. Pojazd oraz sprawców, których w nocy policjanci w całym mieście poszukiwali - relacjonowała.
Co się wydarzyło na miejscu wypadku?
Po godzinie czwartej rano kryminalni z komisariatu Grabiszyn namierzyli auto, co doprowadziło do pościgu. Do akcji włączyli się również policjanci drogówki.
- Niestety po godzinie czwartej rano ten pojazd wjeżdżając na czerwonym świetle na skrzyżowanie, nie stosując się wcześniej do wydawanych poleceń przez policjantów dotyczących przede wszystkim zatrzymania się, zderzył się z tramwajem - mówiła rzeczniczka wrocławskiej policji.
Na miejscu wypadku szybko pojawiły się służby ratownicze. Motorniczy tramwaju odniósł niegroźne obrażenia, natomiast trzy osoby z samochodu trafiły do szpitala.
Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu potwierdziła te informacje. - W bagażniku był zakneblowany mężczyzna. Ta osoba nie przeżyła tego wypadku. Ciało będzie poddane sekcji zwłok - mówi prokurator Karolina Stocka-Mycek w rozmowie z WP.
Wiadomo już, że dwóch mężczyzn było pasażerami, a trzeci — przewożony w bagażniku. - W pojeździe znajdowało się dwóch pasażerów. Kierowca oraz trzeci mężczyzna, który był przewożony w bagażniku. Tutaj niestety tragiczna informacja. Ten pokrzywdzony mężczyzna w wieku 34 lat, po godzinie 6 rano zmarł w szpitalu - przekazała również podkom. Freus.
Pozostałe dwie osoby z samochodu przebywają w szpitalu, ich stan nie zagraża życiu.
Utrudnienia w pobliżu miejsca wypadku
Z powodu wypadku obszar skrzyżowania został całkowicie zablokowany. Wprowadzono zastępczą komunikację autobusową, a na miejscu wciąż trwają czynności śledcze. Techniczny stan tramwaju wymagał użycia dźwigów do jego przestawienia. "Zadysponowano zastępczą komunikację autobusową w relacji przystanek 'Hallera' - FAT - przystanek 'Hallera'" - informuje biuro prasowe urzędu miasta. Oczekuje się, że utrudnienia w ruchu potrwają jeszcze kilka godzin.