Zaginiony w sądzie pistolet odnalazł się w prokuraturze
Zaginiony w krakowskim sądzie pistolet gazowy, będący dowodem rzeczowym w procesie, odnalazł się w depozycie prokuratury.
26.02.2003 18:48
Na środowej rozprawie w Sądzie Rejonowym dla Krakowa Podgórza sędzia odczytał informację z Prokuratury Rejonowej dla Krakowa Podgórza, że rzekomo zaginiony w sądzie dowód rzeczowy znajduje się w szafie pancernej w prokuraturze.
Zaginięcie pistoletu gazowego zgłosił krakowskiej prokuraturze sąd. Jak poinformował PAP rzecznik sądu, wcześniej w wewnętrznym postępowaniu ustalono, że pistolet znajdował się w papierowej kopercie w aktach sprawy. Ponieważ przeszkadzał w czytaniu akt, sędzia wyjął go z koperty i włożył do biurka.
Sprawa została osądzona, trafiła do sądu odwoławczego, który uchylił wyrok do ponownego rozpoznania, nakazując m.in. przeprowadzenie ekspertyzy balistycznej. Wtedy okazało się, że pistoletu nie ma. Z powodu remontu i przeprowadzki znikło też biurko.
O zaginięciu pistoletu władze sądu zawiadomiły prokuraturę i rzecznika odpowiedzialności dyscyplinarnej.
"Prokuratura będzie wyjaśniać, w jaki sposób dowód rzeczowy, przekazany formalnie do sądu, znajdował się w prokuraturze, i dlaczego sąd poczuwał się do jego zagubienia" - powiedziała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Mirosława Kalinowska-Zajdak.
Rzecznik sądu potwierdził PAP fakt znalezienia pistoletu. Zapowiedział wyjaśnienie sprawy i poinformowanie o niej rzecznika odpowiedzialności dyscyplinarnej. (mag)