Zabójstwo premiera brzemienne w skutki?
Bułgarscy politycy i komentatorzy wyrażają obawy, że zabójstwo Zorana Djindjica - premiera sąsiedniej Serbii - będzie miało negatywne skutki dla całego regionu.
13.03.2003 | aktual.: 13.03.2003 11:54
Były przywódca rozwiązanej Armii Wyzwolenia Kosowa - Adem Demaczi - w wypowiedzi dla telewizji bTV wyraził przekonanie, że za zamachem kryją się ludzie uważający Djindjicia za zdrajcę serbskich interesów. Demaczi podkreślił, że zabity premier był pierwszym serbskim politykiem, który zrozumiał, iż siłą nie da się utrzymać serbskiej kontroli nad Kosowem.
Według szefa bułgarskiej Parlamentarnej Komisji Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa - Stanimira Ilczewa, obecnie główną przyczyną podziałów wśród elit politycznych w Serbii nie jest problem Kosowa i raczej nie to było motywem zamachu. Ilczew przypuszcza, że kryją się za tym ludzie ze służb specjalnych, inspirowani przez osoby zagrożone postawieniem przed Trybunałem w Hadze i przez miejscową mafię.
_ "Dla Serbii są szczególnie charakterystyczne ścisłe związki wojskowego estabilishmentu ze światem przestępczym, w tym z mafiami z krajów sąsiednich"_ - uważa Ilczew.(iza)