Zaatakował nożem taksówkarza, ukradł auto i ranił 7 osób
Palestyńczyk z położonego na Zachodnim Brzegu Jordanu Nablusu nad ranem zaatakował nożem kierowcę taksówki w Tel Awiwie, po czym ukradł samochód i ranił jeszcze siedem innych osób, w tym policjantów - poinformowała izraelska policja. Około 20-letni napastnik został aresztowany na miejscu zdarzenia.
Policja podejrzewa, że atak został przeprowadzony z "motywów nacjonalistycznych" - powiedziała rzeczniczka policji Luba Samri. Mężczyzna sam doznał obrażeń w czasie szarpaniny z funkcjonariuszami. Podczas aresztowania krzyczał "Allah akbar" (Bóg jest wszechmocny).
Do ataku doszło w pobliżu jednego z popularnych nocnych klubów w Tel Awiwie, gdzie policja jest w stanie podwyższonej gotowości od czasu zamachów terrorystycznych w pobliżu Ejlatu, przy granicy z Egiptem, przeprowadzonych 18 sierpnia.
Palestyńczyk najpierw ranił nożem taksówkarza, następnie ukradł taksówkę, wjechał nią w policyjną blokadę przed klubem, a potem wysiadł z auta i zaatakował kolejne osoby - co najmniej czterech policjantów i kilku cywilów.
Stan jednej z zaatakowanych osób określa się jako ciężki; pozostałe mają obrażenia lekkie lub umiarkowane - powiedziała Samri.
Żadne z palestyńskich ugrupowań do tej pory nie wzięło na siebie odpowiedzialności za ten atak.