Wyznaczeni do partii
Najemcy sklepów w jednym z moskiewskich centrów handlowych otrzymali od administracji obiektu zadanie polityczne - nakazano im, by co najmniej dwóch pracowników z każdego sklepu wstąpiło do kremlowskiej partii "Wspólna Rosja".
03.03.2003 15:47
O skandalu poinformował dziennik "Izwiestija". Najemcy - jak twierdzi gazeta - otrzymali po dwa formularze z prośbą o przyjęcie do partii i zostali poinformowani, że zarząd targowiska "prosi" o wyznaczenie pracowników, którzy je wypełnią.
Metoda wzięta żywcem z minionej epoki nie do końca poskutkowała. _ "Nasza kierowniczka po prostu zaśmiała się i wyrzuciła te papiery do kosza_ - mówiły w rozmowie z gazetą pracownice sklepu kosmetycznego. - Już nie te czasy, żeby ludzi do partii zaganiać i jeszcze od nich chcieć składek. Ludzie nauczyli się myśleć".
W wielu sklepach polecenie potraktowano jednak jak rozkaz i wyznaczono pracowników, którzy mają zapisać się do partii. W przeciwnym razie - twierdzili handlowcy - sklepom grożono rozwiązaniem umowy najmu.
Incydentu nie był w stanie skomentować rzecznik partii Kremla. _ "Myślę, że informacje nie są zgodne z prawdą"_ - stwierdził Aleksiej Żukow. Przyznał jednocześnie, że zmuszanie do członkostwa w partii jest sprzeczne z prawem.
"Wspólna Rosja" przygotowuje się do grudniowych wyborów parlamentarnych, w których jej głównym rywalem będą komuniści. (mp)