Wszyscy przeciw PiS? Opozycja analizuje możliwe warianty przed wyborami
Najbliższe wybory parlamentarne odbędą się prawdopodobnie w 2023 roku, jednak już teraz opozycja analizuje różne scenariusze. Wiadomo, że startując osobno, szanse na wygranie z PiS nie są duże. Z kolei wspólny start całej opozycji wiąże się z koniecznością pójścia na ustępstwa. Jakie warianty są możliwe?
Przygotowując się do kolejnych wyborów, politycy muszą brać pod uwagę, że to partia rządząca decyduje o ich konkretnej dacie. Czasu może być więc mniej, niż się wydaje. Zwłaszcza, że nie można całkowicie wykluczyć scenariusza przedterminowych wyborów.
- W ostatnich dniach znów głośno jest o pomyśle współpracy między siłami szeroko pojętej centroprawicy. Wszystko to w poszukiwaniu wiarygodnej alternatywy dla jednej wspólnej listy z dominującą w takim układzie Platformą Obywatelską pod wodzą Donalda Tuska, którego powrót przywrócił PO na drugie miejsce w sondażach, z poparciem w okolicach 25–26 procent - pisze Michał Kolanko w "Rzeczpospolitej".
Jak zauważa, w ostatnich miesiącach pojawił się też nowy partner do dyskusji. Jest nim Porozumienie, które odeszło ze Zjednoczonej Prawicy.
Zobacz też: Tusk zawiesza za imprezę u Mazurka. Posłanka PO komentuje
Najbardziej zdeterminowane do budowy centroprawicowego bloku wydaje się być PSL. Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski przyznał ostatnio, że nie będzie odrzucać oferty Jarosława Gowina, a rozmowy z Szymonem Hołownią trwają.
Sam Gowin również wypowiadał się o podobnych koncepcjach pozytywnie. Bardziej sceptyczni wydają się za to politycy Polski 2050, którzy - jak pisze Kolanko - zapewniają, że obecnie żadne rozmowy o wspólnych listach czy blokach się nie toczą.
- Trzeba merytorycznej debaty między nami na temat spraw najważniejszych dla Polski, o wszystkim innym można rozmawiać dopiero wtedy, gdy poznamy termin wyborów - powiedział, cytowany w "Rzeczpospolitej", jeden z działaczy Polski 2050.
Trzy koncepcje na start w wyborach
Z rozmów przeprowadzonych przez "Rzeczpospolitą" z politykami opozycji wynika, że rozważane są trzy warianty startu w wyborach. Pierwsza zakłada, że kilka miesięcy przed wyborami Donald Tusk wyjdzie do części opozycji z propozycją stworzenia jednej listy. Oferta miałaby jednak nie być skierowana do Lewicy i Konfederacji.
- Donald Tusk nie będzie chciał wyborczej współpracy z Lewicą, tylko zostawi ją samą sobie - mówi "Rz" jeden z informatorów. Również sama Lewica ma sceptycznie podchodzić do ewentualnej współpracy z PO.
Drugi wariant zakłada, że do listy stworzonej przez Koalicję Obywatelską, Polskę 2050 i PSL dołącza środowisko Jarosława Gowina.
Z kolei trzecia opcja to wspólny start Polski 2050, PSL, Porozumienia oraz części samorządowców.
Należy jednak pamiętać, że układ sił na opozycji szybko się zmienia. W PSL trwają przygotowania do wyboru w grudniu władz krajowych. Z kolei w PO trwa kampania wyborcza w regionach. To wszystko możne wpłynąć na plany tych partii.
Przeczytaj też: