Wstrzymana egzekucja
Amerykański Sąd Najwyższy w
ostatniej chwili odroczył egzekucję chorego na
schizofrenię mordercy, którego proces wywołał dyskusję na temat
orzekania kary śmierci wobec ludzi psychicznie chorych.
07.11.2002 | aktual.: 07.11.2002 08:37
42-letni James Colburn został skazany za zabicie w 1994 roku autostopowiczki, którą zaprosił do siebie domu na szklankę wody. Colburn skrępował ją, usiłował zgwałcić, a gdy się opierała, zadźgał nożem.
Po zabójstwie poprosił sąsiada, aby wezwał policję i czekał spokojnie na jej przybycie. Twierdził, że zabił, bo chciał wrócić do więzienia.
Colburn od 14 roku życia cierpi na schizofrenię paranoidalną, której towarzyszą omamy i halucynacje. Dwukrotnie był w szpitalach psychiatrycznych i ma przeszłość kryminalną.
Jego choroba jest na tyle poważna, że podczas procesu w sprawie zabójstwa otrzymywał tak silne dawki lekarstw, iż w sali sądowej spał i chrapał.
Wśród grup, które zabiegały o łaskę dla Colburna, była Amnesty International i Unia Europejska, które często krytykują liberalne stosowanie kary śmierci w Teksasie.
Od czasu przywrócenia w Stanach Zjednoczonych kary śmierci, czyli od 1982 roku, w Teksasie wykonano 285 wyroków, znacznie więcej niż w jakimkolwiek innym stanie USA.