Trwa ładowanie...

Oława. Były właściciel chciał go zabić. Pies z głęboką raną głowy znalazł nowy dom

Nie każda tego typu historia kończy się happy endem. Tym razem jednak głodzony, bity pies odnalazł szczęście na stare lata. Odebrany z interwencji Lester został adoptowany przez nowych właścicieli.

Oława. Były właściciel chciał go zabić. Pies z głęboką raną głowy znalazł nowy domOława. Były właściciel chciał go zabić. Pies z głęboką raną głowy znalazł nowy domŹródło: Młodzieżowe Centrum Pomocy
d3lcww7
d3lcww7

7-letniego psa uratowało Młodzieżowe Centrum Pomocy. Właściciel przyjechał z zamiarem uśpienia zwierzęcia. "Wcześniej prawdopodobnie próbował go zabić. Świadczy o tym głęboka rana na głowie od jakiegoś narzędzia. Były właściciel ranę tłumaczył tym, że pies sam sobie wygryzł. Zwierzę jest w masakrycznym stanie: wychudzone, zagłodzone, ma pełno strupów i ran, zaropiałe oczy" - pisał zaraz po interwencji Błażej Telążka z MCP.

Oława. Były właściciel chciał go zabić. Pies z głęboką raną głowy znalazł nowy dom

Młodzieżowe Centrum Pomocy od razu rozpoczęło poszukiwania nowego domu dla Lestera. Historia szybko znalazła swój happy end. Dotychczasowe życie psa nie było jednak usłane różami. - Gdy patrzymy na Lestera, to widzimy zmarnowane życie psa. Grzeczny, łagodny pies, zrównoważony, chodzący na smyczy pies, który mógł mieć swój dom, swoich opiekunów. Gdy patrzymy na Lestera, to wiemy, że mógłby być pięknym, dostojnym, molosowatym psem - mówi Izabela Kadłucka z fundacji “Lex Nova”, którą cytuje serwis tuolawa.pl

- Niestety, ostatnie 7 lat spędził w takich właśnie warunkach, jak widzą Państwo na zdjęciu. Na łańcuchu, wśród odchodów, śmieci, w kiepskiej budzie bez podłogi. Nie wiemy jak długo żył w stanie nieleczonej choroby i zagłodzony. Całe ciało Lestera pokryte jest małymi lub większymi ranami. Jego choroba trwała bardzo długo. To, co widzimy, nie stało się z dnia na dzień. Lester, niestety, długo cierpiał - dodaje Kadłucka, która interweniowała ws. psa.

Koronawirus. Pół roku od pierwszego przypadku. Rozmowa z polskim "pacjentem zero"

Lester szybko znalazł nowy dom. Wszyscy uczestnicy akcji pomocy psu mają nadzieję, że takich historii będzie jak najmniej. Psy, tak samo jak ludzie, potrzebują relacji, kontaktów społecznych, poznawania nowych rzeczy, zmiany otoczenia. Zwierzęta też chcą się bawić, wąchać, komunikować, tworzyć więzi. Trzymanie psów w spartańskich warunkach, na łańcuchu, jest kompletnie niegodne człowieka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3lcww7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3lcww7
Więcej tematów