Jeżów Sudecki. Zwyrodnialcy wyrzucili psa z auta. Zwierzę walczy o życie
Kolejny przykład gorszącego zachowania ludzi względem zwierząt na Dolnym Śląsku. Na drodze z Janowic Wielkich do Miedzianki (pow. karkonoski) właściciel wyrzucił z auta zaniedbanego, ledwo żyjącego psa. Na szczęście udało się ustalić tożsamość podejrzanego. Interwencję w tej sprawie podjął Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt.
Jak informuje Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt, do zdarzenia doszło 5 marca na drodze z Janowic Wielkich do Miedzianki w powiecie karkonoskim. Świadkowie dostrzegli jak nieznany mężczyzna wyrzucił z auta skrajnie zaniedbanego, ledwo żywego psa.
Na szczęście internauci nie zawiedli i dzięki zaangażowaniu miejscowej społeczności, udało się ustalić tożsamość rodziny, w której dotychczas żył poszkodowany czworonóg.
Jeżów Sudecki. Zwyrodnialcy wyrzucili psa z auta. Zwierzę walczy o życie
Ustalenie personaliów podejrzanych osób sprawiło, że Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt zawiadomił o sprawie prokuraturę. Zwyrodnialcom z Jeżowa Sudeckiego za wyrzucenie psa z jadącego samochodu i znęcanie się nad nim ze szczególnym okrucieństwem grozić może nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Lockdown w kolejnych województwach. Andrzej Sośnierz porównał nas do Szwecji
"My tymczasem zajęliśmy się leczeniem skrzywdzonej istoty - prócz zaawansowanej i pokrywającej połowę powierzchni skóry grzybicy, Batuś zmaga się ze świerzbem, zapaleniem uszu oraz zagłodzeniem" - informuje DIOZ.
Już teraz wiadomo, że Batusia czeka długi proces leczenia. W trakcie jego trwania pies będzie korzystać m.in. z kąpieli leczniczych, konieczne będzie też stosowanie okładów z siarki oraz nakrapianiu zainfekowanej skóry specjalistycznymi preparatami.