Czesi wzywają do wznowienia rozmów ws. Turowa. Chcą porozumienia
Władze samorządowe kraju libereckiego wezwały Czechy i Polskę do wznowienia negocjacji ws. przyszłości kopalni Turów. "Zawarcie umowy międzyrządowej to najkorzystniejsze rozwiązanie problemów związanych z wydobyciem w polskiej kopalni węgla brunatnego" - twierdzą samorządowcy.
Na ostatnim posiedzeniu członkowie sejmiku kraju libereckiego wezwali czeskiego ministra środowiska i czeskiego ministra spraw zagranicznych do wznowienia negocjacji ws. przyszłości kopalni Turów. Rozmowy polsko-czeskie w tej sprawie zostały przerwane we wrześniu, po czym obie strony nie powróciły do stołu.
Czesi wzywają do wznowienia rozmów ws. Turowa. Chcą porozumienia
Władze kraju libereckiego twierdzą, że "zawarcie umowy międzyrządowej pomiędzy Czechami a Polską to najkorzystniejsze rozwiązanie problemów związanych z wydobyciem w polskiej kopalni węgla brunatnego".
Jak przekazał hetman Martin Puta, czyli odpowiednik polskiego marszałka województwa, dotychczasowe negocjacje upadły z jednego powodu. Chodzi o czas trwania umowy dwustronnej. Czesi chcieli, aby obowiązywała ona nawet przez kilka lat po zakończeniu wydobycia w kopalni Turów, co ma nastąpić w roku 2044.
Cmentarze otwarte w dzień Wszystkich Świętych. "Nie witajmy się zbyt kordialnie"
- Wierzę, że w końcu zwycięży zdrowy rozsądek i obie strony powrócą do stołu negocjacyjnego. Tylko porozumienie, które będzie możliwe do zaakceptowania przez Czechy i Polskę, rozwiąże ten problem. Nie ma powodu, by czekać na sformułowanie się nowego rządu w Czechach. To nie jest kwestia polityczna. Tu chodzi o ochronę ludności i naszego środowiska - stwierdził z kolei Vaclav Zidek, radny kraju libereckiego.
Władze kraju libereckiego po raz pierwszy problem związany z wydobyciem węgla brunatnego w kopalni Turów poruszyły w roku 2016, po tym jak otrzymały skargi mieszkańców związane z obniżaniem się poziomu wód gruntowych. Dodatkowo lokalna społeczność narzeka na hałas i kurz pochodzący z terenu kopalni, której powierzchnia liczy ok. 30 kilometrów kwadratowych.
Polska strona zbagatelizowała problem Turowa, przez co Czechy złożyły skargę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. W roku 2021 TSUE najpierw nakazał czasowe wstrzymanie wydobycia w kopalni, na czas rozstrzygnięcia sporu, a gdy nasze władze nie dostosowały się do tego wyroku, nałożył na Polskę karę w wysokości 0,5 mln euro za każdy dzień funkcjonowania Turowa.
źródło: kraj-lbc.cz, WP Wrocław