Wrocław przegrał; Expo 2012 w Korei
Międzynarodowe Biuro Wystaw wyłoniło organizatora Expo 2012: Wrocław i marokański Tanger przegrały w głosowaniu z południowokoreańskim miastem Josu. Wrocław odpadł w pierwszym głosowaniu. Otrzymał tylko 13 głosów.
26.11.2007 | aktual.: 27.11.2007 08:58
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/gid,9431159,galeriazdjecie.html )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/gid,9431159,galeriazdjecie.html )
Starania o Expo 2012
Josu otrzymało 77 głosów, marokański Tanger 63. Według programu przygotowanego przez Josu, motywem przewodnim wystawy EXPO 2012 w tym mieście będzie ochrona oceanów.
Wrocław reprezentował w Paryżu minister kultury Bogdan Zdrojewski, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz i prezydent miasta Rafał Dutkiewicz.
W skład delegacji Korei wszedł premier i prezydent tego kraju, Maroko reprezentował król.
Jak wyglądały prezentacje konkurentów Wrocławia? Koreańczycy trzymali flagi, a Marokańczycy ubrani w ludowe stroje grali na dużych tamburynach. Była też herbata z Maroka, tradycyjne stroje, mnóstwo balonów i innych prezentów. Marokańczycy m.in. modlili się przed wejściem do pałacu kongresowego a potem śpiewali i wymachiwali transparentami z nazwą swego miasta. Również Korea była bardzo aktywna. Do Paryża przyjechało mnóstwo przedstawicieli tego kraju. Wszyscy byli kolorowo ubrani i reklamowali Josu.
Wrocław promował się tylko na stoisku przy sali obrad. Pomiędzy delegatami przechadzały się ubrane na biało-czerwono hostessy i rozdawały ulotki.
Prezydent Wrocławia pogratulował zwycięzcy - południowokoreańskiemu Josu. Dutkiewicz uważa, że Polskę "skarcono" za to, że powiedziała o złamaniu dżentelmeńskiej umowy w sprawie przyjmowania nowych państw do Międzynarodowego Biura Wystaw (BIE).
Według Dutkiewicza, Wrocław zawarł dżentelmeńską umowę z Koreą Płd. i Marokiem, że nie będą one działać na rzecz przyśpieszenia wstępowania nowych państw do BIE. Gdy Polska rozpoczynała starania o EXPO 2012, BIE liczyła 98 państw. Dzięki akcji kontrkandydatów Polski - Korei Płd. i Maroka - organizacja obecnie zrzesza 140 państw, z których 26 przystąpiło do niej w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Z tego powodu Dutkiewicz uważa, że umowa została złamana.
Mam bardzo silne wrażenie, że zostaliśmy mocno skarceni za to, że odważyliśmy się powiedzieć prawdę - powiedział Dutkiewicz dziennikarzom po głosowaniu.
Wbrew apelom Polski żadne z nowych państw BIE nie wstrzymało się od głosu. W ocenie Dutkiewicza mieliśmy do czynienia z klasycznym zjawiskiem odpłynięcia głosów w stronę zwycięzców.
Jak powiedział Wrocław liczył na dwadzieścia kilka głosów, ale ok. 10 delegatów, którzy jeszcze do wczoraj składali daleko idące deklaracje nie było dziś z nami.
Dutkiewicz powiedział, że jest mu "strasznie przykro" ponieważ był moment, w którym Wrocław był blisko znalezienia się w drugiej turze. Jak dodał, ten moment się skończył kiedy rozpoczął się napływ nowych krajów do BIE.
Pytany czy ma do kogoś ze strony Polski żal odparł, że nie. Podkreślił, że przy tym projekcie pracował b. minister kultury Kazimierz Ujazdowski, a ostatnio włączył się także obecny szef resortu Bogdan Zdrojewski. Jak ocenił, jest to jeden z największych projektów promocyjnych Polski.
Prezydent Wrocławia oświadczył, że on sam ponosi pełną odpowiedzialność za cały projekt starań Wrocławia o Expo 2012.
Podkreślił, że bardzo chciałby aby ten projekt wystawy międzynarodowej nie został zmarnowany. Jak poinformował, rozmawiał na ten temat ze Zdrojewskim, który zadeklarował, że na pewno będzie rozważana kwestia zorganizowania wystawy międzynarodowej we Wrocławiu, ale - jak dodał - nie jest przekonany, że za pośrednictwem BIE.