Wolontariuszka zginęła z rąk Rosjan. "Pomagała wszystkim"
26-letnia ukraińska wolontariuszka Anastasia Yalanskaya wraz ze znajomymi dostarczała jedzenie do schronisk dla zwierząt głodujących w czasie trwającej wojny. Jej samochód został nagle ostrzelany przez rosyjskie wojsko. Mąż Anastasii opublikował poruszający wpis o tragicznie zmarłej żonie.
06.03.2022 | aktual.: 06.03.2022 14:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W mediach społecznościowych historię kobiety opisują osoby, które ją znały. Z podawanych informacji wynika, że Anastasia Yalanskaya zginęła w okolicach Kijowa. Wraz z wolontariuszami dostarczała jedzenie dla zwierząt, które od trzech dni nic nie jadły:
Samochód, którym jechali wolontariusze został ostrzelany z bliskiej odległości przez rosyjskie wojsko w miejscowości Bucha. Zginęła Anastasia i dwóch jej znajomych:
Na Twitterze pojawiły się zdjęcia młodej Ukrainki, które publikują poruszeni jej tragiczną śmiercią internauci. Mąż kobiety napisał, że Anastasia "pomagała wszystkim dookoła". Prosił ją, żeby się ewakuowała, "ale nie posłuchała".
Źródło: Twitter