Wojciech Maksymowicz: minister Przemysław Czarnek ma w sobie cechy dobrego człowieka
Wojciech Maksymowicz na początku listopada zrezygnował z funkcji wiceministra edukacji i nauki i wrócił do zawodu neurochirurga. Czy na tę decyzję miała wpływ nominacja nowego szefa resortu? Maksymowicz twierdzi, że tak nie było.
Prof. Wojciech Maksymowicz był gościem programu "Rozmowa Piaseckiego" w TVN24. Głównym tematem rozmowy była epidemia koronawirusa.
- Wszystko zostało przestawione, głównie na ratowanie sytuacji wielu zakażeń, cały szpital się zmienił. Jestem w miejscu, w którym normalnie była klinika kardiologii, której część została przeniesiona do innego oddziału, a tutaj jest oddział covidowy - mówił Maksymowicz, który po rezygnacji z funkcji wiceministra, rozpoczął pracę na oddziale covidowym Szpitala Uniwersyteckiego w Olsztynie.
Maksymowicz poinformował, że obecnie na oddziale tym leży 28 pacjentów i praktycznie każdy z nich jest w "dosyć ciężkim stanie". - Nie ma intensywnej terapii dla innych pacjentów niż covidowych, więc trudno mówić o poważnych operacjach - stwierdził. - Jest oczywiście spore zaburzenie, choć to spory eufemizm. Jest bardzo duże zaburzenie - przyznał.
Wojciech Maksymowicz: nie powiedziałbym, że najgorsze już się wydarzyło
- Mamy sytuację wojenną - ocenił Maksymowicz. - To poważny kryzys, z którym zmagają się wszyscy - dodał.
- Jeżeli chodzi o dalekosiężne spojrzenie, to jest wiele powodów do dalszego optymizmu: wiadomo, że zaraza kiedyś się skończy i że szczepionka może nam w tym pomóc - mówił prof. Maksymowicz, pytany o słowa ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. We wtorek, komentując ostatnie dane dotyczące zakażeń minister stwierdził, że "sytuacja się co najmniej stabilizuje". Dodał, że w jego ocenie "to, co jest najgorsze, mamy w pewnym sensie za nami".
- Jesteśmy dość blisko tego, ale nie tak blisko, jak się wydaje. To sięga od półrocza do roku, to okres, kiedy będziemy to wygaszać - stwierdził Maksymowicz. - Nie powiedziałbym, że najgorsze już się wydarzyło. Ważne, żeby nie siać defetyzmu - dodał.
Wojciech Maksymowicz: Czarnek ma w sobie cechy dobrego człowieka
Prowadzący program Krzysztof Piasecki zapytał także swojego gościa o kulisy odejścia z funkcji wiceministra edukacji i nauki. Czy na tę decyzję miała wpływ zmiana na stanowisku szefa resortu, czyli nominacja Przemysława Czarnka?
- Nie - odparł Maksymowicz. - Bardzo krótko byliśmy ze sobą. To były pierwsze próby młodego profesora, który zetknął się z innymi profesorami, rektorami. Myślę, że ma w sobie wolę pomocy w organizacji państwa, ma w sobie też cechy dobrego człowieka i myślącego - dodał.
- Każdy jest inny. To są początki - odparł Maksymowicz, dopytywany o krytykę ministra Czarnka dotyczącą reformy szkolnictwa wyższego, "zapowiedzi karania uczelni za Strajk Kobiet i ideologicznej reformy szkoły". - Sądzę, że to jest człowiek, który ma w sobie dużą dozę odpowiedzialności. Ja jestem pełen zaufania, że te wszystkie złe odbiory wypowiedzi, które miały pewien charakter polityczny, ustąpią - stwierdził prof. Wojciech Maksymowicz.
Źródło: TVN 24