Władimir Żyrinowski: Rosja powinna zrezygnować z członkostwa w Radzie Europy
Rosja może wkrótce zrezygnować z członkostwa w Radzie Europy. Taki wniosek zamierza zgłosić w Dumie Państwowej lider nacjonalistów Władimir Żyrinowski.
Rosyjscy deputowani są oburzeni środową decyzją Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, które ponownie pozbawiło ich głosu w ramach sankcji za aneksję Krymu. Co prawda Zgromadzenie na razie nałożyło na rosyjską delegację sankcje do kwietnia, ale Rosjanie już zapowiedzieli, że do końca roku całkowicie wyłączą się z prac tego gremium.
Deputowany z Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Władimir Żyrinowski chce iść jeszcze dalej. Już zapowiedział, że na jednym z najbliższych posiedzeń Dumy Państwowej postawi wniosek o całkowite zerwanie współpracy z Radą Europy.
- To Rada jest bardziej zainteresowana Rosją niż Rosja Radą, bo nasz kraj płaci na tę organizację aż 22 miliardy euro - stwierdził Żyrinowski w rozmowie z rozgłośnią Echo Moskwy.
Wcześniej o zerwaniu z Radą Europy mówił szef rosyjskiej delegacji Aleksiej Puszkow. - Dotychczas w Rosji nie dopuszczano możliwości wyjścia z Rady Europy, jednak decyzja ZPRE stawia taką możliwość na porządku dnia - oświadczył w środę. Dodał, że kwestia udziału Rosji w Radzie Europy będzie rozpatrywana w końcu 2015 roku i że udział ten będzie zależał od sytuacji politycznej.
Rezolucja ZPRE
ZPRE zadecydowało, że do kwietnia 2015 roku delegacja rosyjska nadal będzie pozbawiona prawa głosu. Nie będzie też mogła brać udziału w niektórych organach kierowniczych, w tym Biurze i komitecie stałym ZPRE.
Przyjęta w tej sprawie rezolucja głosi, że "uregulowanie konfliktu na Ukrainie nie jest możliwe bez pełnoprawnego udziału i woli politycznej Federacji Rosyjskiej". Za przyjęciem rezolucji głosowało 160 delegatów, 42 było przeciw, a 11 wstrzymało się od głosu.
W opinii politologa Fiodora Łukianowa, to powolne rozchodzenie się Rosji z Europą, które zaczęło się jeszcze przed wybuchem ukraińskiego kryzysu.