Wizowy przekręt
Nieznana firma usiłuje wyłudzać pieniądze za
wizy do USA, podszywając się pod amerykański Departament Stanu
Oszuści rozsyłają do przypadkowych ludzi fałszywe powiadomienia o
rzekomym wylosowaniu wizy umożliwiającej osiedlenie się i pracę w
USA. W ten sposób próbują wyłudzić po kilkaset dolarów od osoby -
ostrzega "Głos Szczeciński".
31.05.2004 | aktual.: 31.05.2004 06:43
Czytelnik gazety, Ireneusz Ziembicki ze Stargardu, napisany po polsku i po angielsku list zawiadamiający go o wylosowaniu amerykańskiej, stałej wizy otrzymał kilka dni temu. "Dear Ireneusz. Congratulations!" - zaczyna tryumfalnie ktoś, kto podaje się za urzędnika amerykańskiego Departamentu Stanu. Dalej ów urzędnik oznajmia panu Ireneuszowi, że w "losowaniu komputerowym" został zakwalifikowany do dalszego udziału w amerykańskiej loterii wizowej - pisze dziennik.
"Otrzymał pan promesę na ubieganie się wraz z rodziną o wizę, na stały pobyt i pracę w Stanach Zjednoczonych Ameryki". Jest tylko jeden warunek: wniesienie w ciągu siedmiu dni "opłaty specjalnej" - 200 dolarów od każdego z rodziny Ziembickich, którym marzy się życie w USA. "Dopuszczalne jest również opłacenie wizy w całości 435 USD od osoby co daje gwarancje otrzymania wizy w pierwszej kolejności" - mami naszego Czytelnika autor pisma, do którego dołączono druk wpłaty na konto firmy Kent w Multi Banku - informuje gazeta.
"Od razu wiedziałem, że to oszustwo" - mówi Ireneusz Ziembicki. "Przecież nigdy się o taką wizę nie ubiegałem". Jego wątpliwości wzbudziło też to, że list został wysłany nie z Ameryki, ale z Niemiec. Na oszustwo wskazywały też pewne błędy. Napis na kopercie głosił, że nadawcą jest Kentucky Consular Center. W nagłówku listu jest zaś Kentucky Konsular Center - zaznacza "Głos Szczeciński".
Jak się okazuje, podobne listy oszuści rozsyłają po całej Polsce. Informacje o tym procederze dotarły już do ambasady amerykańskiej w Warszawie oraz amerykańskiego konsulatu w Krakowie. "Mamy telefony z całej Polski" - mówi Iwona Sadecka z biura prasowego krakowskiego konsulatu USA. "Ludzie dzwonią i dopytują się o szczegóły losowania. Wyprowadzamy ich z błędu i informujemy, że to oszustwo"- dodaje - pisze gazeta. (PAP)