Trump robi krok w tył? Media: Pentagon poinformował kraje bałtyckie
Przedstawiciele Pentagonu mieli przekazać Litwie, Łotwie i Estonii, że amerykańska armia "przeniesie swoją uwagę na inne priorytety" i ograniczy zaangażowanie na wschodniej flance NATO - informuje Reuters, powołując się na źródła w amerykańskiej administracji.
Co musisz wiedzieć?
- Zmiana polityki USA: Pentagon poinformował europejskich dyplomatów o planach ograniczenia pomocy wojskowej dla krajów bałtyckich.
- Rosyjskie prowokacje: Rosyjskie myśliwce naruszyły przestrzeń powietrzną Estonii. Wcześniej rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Cztery z nich zostały zestrzelone.
- Trump i Europa: Prezydent USA naciska na Europę, by sama nałożyła sankcje na kupujących rosyjską ropę.
Jakie są konsekwencje dla Europy?
Pentagon przekazał europejskim dyplomatom, że USA planują ograniczyć pomoc wojskową dla Łotwy, Litwy i Estonii. Decyzja ta jest częścią szerszej strategii, w której Stany Zjednoczone chcą, aby Europa była mniej zależna od amerykańskiego wsparcia. W obliczu tych zmian, niektórzy dyplomaci obawiają się, że Rosja może poczuć się ośmielona do dalszych prowokacji - podaje Reuters.
Biały Dom zmieni podejście?
Agencja wskazuje, że nie jest jasne, czy ostatnie incydenty, takie jak naruszenie estońskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie myśliwce MiG-31, wpłyną na zmianę strategii Białego Domu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Syreny zawyły w Chełmie. Jak reagowali mieszkańcy? "Przestraszyłam się"
Litwa, Łotwa i Estonia miały wysłać specjalny list do Białego Domu, w którym proszą o ponowne przeanalizowanie strategii. Reuters zaznacza, że administracja Trumpa miała się jednak nie przejąć korespondencją.
Jakie są reakcje Trumpa?
Reuters wskazuje również, że stonowane reakcje Białego Domu na ostatnie incydenty - naruszenie polskiej przestrzeni przez rosyjskie drony, czy piątkowy incydent z wtargnięciem rosyjskich MiG-ów - wpisują się w widoczną zmianę.
Donald Trump, po zintensyfikowanych wysiłkach dyplomatycznych, w tym spotkaniu z Władimirem Putinem na Alasce, które miały doprowadzić do zakończenia wojny w Ukrainie zmienia podejście i koncentruje się bardziej na sprawach krajowych - zaznacza agencja.
Amerykański prezydent skupia się teraz na sprawach wewnętrznych, takich jak walka z przestępczością i reforma programu wizowego. Jednocześnie Trump naciska na Europę, by sama nałożyła sankcje na kupujących rosyjską ropę, jeśli chce, by USA zaostrzyły presję finansową na Moskwę. W ten sposób Biały Dom chce przerzucić odpowiedzialność na Stary Kontynent
- Wielu naszych europejskich sojuszników należy do najbogatszych krajów świata – powiedział urzędnik Białego Domu. - Są w pełni zdolni do finansowania tych programów, jeśli zechcą - dodał rozmówca agencji.
Czy Europa jest gotowa na samodzielność?
Trump podkreśla, że europejskie kraje są wystarczająco zamożne, by same finansować swoje programy obronne. Jednak niektórzy dyplomaci - na których Reuters się powołuje - obawiają się, że takie podejście może osłabić jedność Europy i zwiększyć ryzyko dalszych prowokacji ze strony Rosji.
Europejscy dyplomaci, z którymi rozmawiał Reuters "prywatnie wyraziło wyczerpanie zmienną postawą Trumpa wobec Rosji". Ponadto mieli oni zasugerować, że "kolejne zaostrzenie jego stanowiska wobec Moskwy może stracić na wiarygodności".
Źródło: Reuters