Warszawa. Zderzenie dwóch aut na Wale Miedzeszyńskim. Kierowca był pijany
We wtorek w Warszawie doszło do groźnego wypadku. Auta są doszczętnie zmiażdżone i pogięte. Kierowcy są ciężko ranni, ale żyją. Do nieszczęścia było niedaleko. Wszystko za sprawą alkoholu.
Pojazdy wpadły na siebie na Wale Miedzeszyńskim, na wysokości przecznicy z ulicą Ogórkową. Wydarzyło się to po godzinie 13. Nie wiadomo jeszcze, jakie niefortunne manewry doprowadziły do tego zderzenia i tym samym ogromnych zniszczeń obu samochodów uczestniczących w zdarzeniu, toyoty i skody. Główną przyczyną wypadku może być alkohol.
Pojazd po spożyciu alkoholu prowadził kierowca skody. Badanie alkomatem wykazało obecność 3 promili alkoholu w organizmie mężczyzny. Być może to jego decyzje na drodze sprawiły, że doszło do tego koszmarnego rozbicia pojazdów. Warunki panujące na drodze były korzystne, zatem pogoda nie przyczyniła się do tego nieszczęścia.
Warszawa. Zderzenie dwóch aut na Wale Miedzeszyńskim. Kierowca był pijany - 3 promile w organizmie
Obaj kierowcy odnieśli poważne rany. Zostali przewiezieni do szpitala. Wydostanie ich ze zmiażdżonych na harmonijki aut było bardzo pracochłonnym przedsięwzięciem. Wszystkie te czynności poważnie skomplikowały i spowolniły na kilka godzin ruch na Wale Miedzeszyńskim. Zablokowane zostały pasy w obu kierunkach.